Kapitalny mecz Piasta. Wisła płynie w dół tabeli

2012-10-01, 20:21

Kapitalny mecz Piasta. Wisła płynie w dół tabeli
Zawodnik Piasta Gliwice Paweł Oleksy (z tyłu) walczy o piłkę z Michałem Szewczykiem z Wisły Kraków podczas meczu T-Mobile Ekstraklasy. Foto: PAP/Andrzej Grygiel

W ostatnim meczu szóstej kolejki T-Mobile Ekstraklasy Piast Gliwice wygrał na własnym boisku z Wisłą Kraków 2:0 (1:0).

Posłuchaj

Wojciech Kędziora, napastnik Piasta Gliwice (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Beniaminek z Gliwic po słabym starcie wygrał kolejno trzy ligowe mecze. W poniedziałkowy wieczór naprzeciwko siebie stanęli byli klubowi koledzy z Górnika Zabrze, dziś trenerzy - Marcin Brosz i Michał Probierz. Zadowolony po końcowym gwizdku mógł być tylko szkoleniowiec gospodarzy.

Od początku meczu widać było, że oba zespoły chcą wywalczyć komplet punktów. Gra toczyła się w szybkim tempie, zabrakło "fajerwerków" pod bramkami.

Groźniejsi w ataku byli gospodarze. I objęli prowadzenie. Tomasz Podgórski najpierw trafił z rzutu wolnego w poprzeczkę, a minutę przed przerwą uderzył z linii pola karnego i bramkarz Wisły nie popisał się interwencją.

Krakowscy kibice mieli prawo oczekiwać szturmu swojej drużyny po zmianie stron. Tymczasem blisko zmiany wyniku byli gospodarze - Adrian Klepczyński "huknął" z daleka w poprzeczkę, uderzenie Rubena Jurado z trudem obronił Sergei Pareiko.

Wiślacy mieli problem w ataku pozycyjnym. Nie strzelali na bramkę Piasta. Gliwiccy kibice zaczęli podśpiewywać o mistrzostwie Polski i Wojciech Kędziora po podaniu Rubena Jurado z końcowej linii wykorzystał apatyczną postawę obrońców rywala.

Starania gości o zdobycie kontaktowej bramki w ostatnich minutach przyniosły kilka tylko "kotłów" w polu karnym Piasta.

Niewiele zabrakło za to Tomaszowi Podgórskiemu do zdobycia swojej drugiej bramki. Znów jednak z wolnego "przymierzył" w poprzeczkę. Piast wygrał z Wisłą po raz pierwszy w lidze. Na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec krakowian podał się do dymisji.

Powiedzieli po meczu:

Michał Probierz (trener Wisły Kraków): "Są takie momenty w życiu kiedy trzeba mieć charakter i jaja, a nam tego dziś zabrakło. Dziękuję prezesowi Bogusławowi Cupiałowi i radzie nadzorczej za okazane zaufanie. Po sześciu kolejkach mamy na koncie trzy porażki. Mnie to bardzo boli, jestem ambitnym trenerem i w tej sytuacji podaję się do dymisji. Wisła jest dla mnie wielkim klubem i praca tu była wielką przyjemnością".

Marcin Brosz (trener Piasta Gliwice): "Cieszymy się ogromnie, bo wygraliśmy dziś z Wisłą, jednym z topowych polskich zespołów, które przez wiele lat reprezentowały nas na arenie międzynarodowej. Ten mecz potwierdził, że Piast to silny klub na boisku i poza nim. Po zdobyciu pierwszego gola doping był niesamowity. Michał Probierz jest wybitnym fachowcem. Jego dzisiejsza decyzja to przykry moment, ale taka jest specyfika naszej pracy. Ja dostałem w klubie ogromny kredyt zaufania i w trzecim roku pracy widzę rzeczy, których wcześniej nie dostrzegałem. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że Wisła była dziś słaba. Krakowianie rozegrali dobry mecz, ale my postawiliśmy dobre warunki, narzuciliśmy wysokie tempo i mieli z nami duży problem. Dziś zespół z Gliwic był o dwie bramki lepszy od zespołu z Krakowa".

Piast Gliwice - Wisła Kraków 2:0 (1:0)

Bramki: Podgórski (44.), Kędziora (72.)

Żółta kartka - Piast Gliwice: Artis Lazdins. Wisła Kraków: Michał Czekaj, Daniel Sikorski.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 6 521.

Piast Gliwice: Dariusz Trela - Damian Zbozień (90+2. El-Mehdi Sidqy), Adrian Klepczyński, Jan Polak, Paweł Oleksy - Matej Izvolt, Artis Lazdins, Mariusz Zganiacz, Ruben Jurado (79. Tomasz Bzdęga), Tomasz Podgórski - Wojciech Kędziora (88. Fernando Cuerda).

Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Marko Jovanovic, Arkadiusz Głowacki, Michał Czekaj, Jan Frederiksen - Michał Szewczyk (75. Ivica Iliev), Kew Jaliens, Maor Melikson, Cezary Wilk (55. Michał Chrapek), Rafał Boguski (59. Daniel Sikorski) - Cwetan Genkow.

PAP, mr

Polecane

Wróć do strony głównej