Lech niczym wytrawny bokser wypunktował "Górali"
W ostatnim meczu 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało na własnym stadionie z Lechem Poznań 2:3.
2012-11-26, 21:03
Posłuchaj
W 23. minucie prowadzenie dał gościom Bartosz Ślusarski, napastnik Lecha celnie główkował po dośrodkowaniu Luisa Henriqueza z rzutu rożnego. Wyrównał Robert Demjan - słowacki napastnik wykorzystał w 34 minucie szkolny błąd bramkarza Lecha, Jasmina Buriia.
W końcówce pierwszej połowy czerwoną kartkę otrzymał Dariusz Pietrasiak z Podbeskidzia, zdaniem arbitra faulował wychodzącego do sytuacji sam na sam z bramkarzem Gergo Lovrencicsa - piłkarz gospodarzy mocno protestował przeciwko tej decyzji, i chyba miał rację, bo w piłkę trafił czysto. Rzut wolny z 17 metrów przestrzelił Aleksandyr Tonew.
W 68. minucie drugiego gola dla "Kolejorza" uzyskał Ślusarski, już minutę później Podbeskidzie miało wyjątkową okazję na wyrównanie - rzut karny za faul Kebby Ceesaya na Kamilu Adamku - Ireneusz Jeleń strzelił silnie, ale zbyt blisko środka bramki i Jasmin Burić obronił. Prowadzenie Lecha podwyższył w 77. minucie Bartosz Bereszyński - po jego strzale głową piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.
Nadzieję gospodarzy na choćby punkt dał kibicom Adamek, po jego główce w 84. minucie Burić spóźnił się z interwencją.
REKLAMA
Lech dzięki wygranej w Bielsku-Białej powiększył swój dorobek do 26 punktów, co dało awans na drugie miejsce w tabeli ekstraklasy, za Legią Warszawa - lider ma 30 punktów. Podbeskidzie z 5 punktami jest przedostatnie.
Powiedzieli po meczu:
Mariusz Rumak (trener Lecha Poznań): "Podbeskidzie nie zasługuje na miejsce, które zajmuje. Obawialiśmy się tego meczu, zwłaszcza gry rywali z kontry. Ona przyniosła im sporo sytuacji. Cieszę się, że zdobyliśmy trzy punkty. Dawno nie strzeliliśmy trzech bramek. Sporą zasługę w wygranej ma Jasmin Buric, który obronił rzut karny. Cieszę się z bramek Bartka Ślusarskiego. Udowodnił, że siedem goli, które już zdobył, to nie przypadek. Mam nadzieję, że będzie się liczył w rywalizacji czołowych strzelców. Debiutancka bramka Bereszyńskiego doda mu pewności siebie."
Marcin Sasal (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): "Muszę pochwalić zawodników za walkę do końca. Jesteśmy przez wszystkich chwaleni, że gramy dobrze, ale nadal nie zdobywamy punktów. Dziś zostawiliśmy na boisku sporo zdrowia. Przegraliśmy. () Będziemy walczyć w dwóch następnych meczach. () Dziś straciliśmy trzy bramki. Musimy przeanalizować, dlaczego występują błędy w kryciu przy stałych fragmentach. Stratę odrobiliśmy do przerwy, a potem, grając w osłabieniu, radziliśmy sobie przyzwoicie i groźnie kontratakowaliśmy. Zmiany, szczególnie Kamila Adamka, który zasłużył na bramkę, były bardzo dobre."
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań 2:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Bartosz Ślusarski (23-głową), 1:1 Robert Demjan (34), 1:2 Bartosz Ślusarski (68), 1:3 Bartosz Bereszyński (77-głową), 2:3 Kamil Adamek (85-głową).
REKLAMA
Żółte kartki - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Damian Byrtek, Damian Chmiel; Lech Poznań: Mateusz Możdżeń.
Czerwona kartka - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Dariusz Pietrasiak (45+1-faul).
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 3 300.
REKLAMA
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Sławomir Cienciała, Damian Byrtek, Dariusz Pietrasiak, Krzysztof Król - Sebastian Ziajka, Matej Nather, Michal Piter-Bucko, Damian Chmiel (80. Fabian Pawela) - Ireneusz Jeleń (85. Liran Cohen), Robert Demjan (61. Kamil Adamek).
Lech Poznań: Jasmin Buric - Mateusz Możdżeń, Kebba Ceesay, Ivan Djurdjevic, Luis Henriquez - Rafał Murawski (83. Szymon Drewniak), Łukasz Trałka - Gergo Lovrencsics, Karol Linetty (73. Bartosz Bereszyński), Vojo Ubiparip (17. Aleksander Tonev) - Bartosz Ślusarski.
mr
REKLAMA