Wach po operacji. "Na razie nie może chodzić"
Mariusz Wach, który jest podejrzewany o stosowanie dopingu, przeszedł zabieg chirurgiczny stopy w jednej z krakowskich klinik.
2012-12-06, 12:30
- Od jakiegoś czasu Mariusz miał zgrubienie pod stopą. Powodowało ono dyskomfort do tego stopnia, że utrudniało mu chodzenie i bieganie, ale zaciskał zęby i szykował się do pojedynku. Po zabiegu nie może na razie chodzić, pozostaje mu leżenie i oszczędzanie nogi. Na piątek jest zaplanowana kontrola i usunięcie szwów - powiedziała narzeczona Wacha Marta Zielińska.
32-letni Wach jeszcze nie otrzymał oficjalnego potwierdzenia informacji o pozytywnym wyniku testy antydopingowego. W poniedziałek niemiecki dziennik "Bild" napisał, że próbka A, przebadana w instytucie biochemicznym w Kolonii, wykazała obecność sterydów anabolicznych. Polakowi grozi dyskwalifikacja.
- Mariusz świadomie nie przyjąłby żadnych zakazanych środków. Wiedział doskonale, jak wiele ma do stracenia. Dla nas to dramat, bo przecież mieliśmy swoje marzenia, plany. Chcieliśmy pieniądze zainwestować w budowę domu w Krakowie. Do tej pory nie otrzymaliśmy ani złotówki. Nie wiemy, czy i kiedy dostanie wynagrodzenie za ciężką pracę - dodała.
Stawką pojedynku Wacha z Władimirem Kliczką, który odbył się 10 listopada w Hamburgu, był tytuł mistrza świata trzech organizacji IBF, WBA i WBO. Ukraiński pięściarz wygrał jednogłośnie na punkty (120:107, 120:107 i 119:109).
REKLAMA
Według mediów, polski pięściarz miał zarobić ok. 650 tys. euro brutto. Swych wynagrodzeń zrzekli się natomiast prowadzący karierę Wacha Mariusz Kołodziej z Global Boxing i Jimmy Burchfield z CES Promotions.
mr
REKLAMA