Dziwny mecz Radwańskiej - piłki szalały
Agnieszka Radwańska wygrała pierwszy mecz w turnieju WTA na twardych kortach w Dausze (pula nagród 2,37 mln dol.).
2013-02-13, 15:10
Posłuchaj
Tenisistka rozstawiona z numerem czwartym pokonała w drugiej rundzie Australijkę Anastasię Rodionovą 6:3, 6:2. Wcześniej miała wolny los.
Gra toczyła się przy mocnym i porywistym wietrze, który nie tylko często zmieniał kierunek uderzanych piłek, ale sprawiał przede wszystkim problemy przy ich wyrzucie do serwisu. Nieco lepiej w tych warunkach radziła sobie 23-letnia Polka, która rzadziej się myliła, ale i częściej przejmowała inicjatywę w wymianach z głębi kortu.
- Warunki były dzisiaj naprawdę dziwne, a piłki momentami wręcz szalały. To była zwariowana gra. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się wygrać w dwóch setach, bo pierwszy mecz w turnieju zawsze jest trudny - powiedziała po meczu Radwańska.
Polka przełamała podanie rywalki w czwartym gemie, a chwilę później podwyższyła prowadzenie na 4:1 i 5:2. Wtedy nie wykorzystała setbola przy serwisie przeciwniczki, ale zakończyła tę partię wynikiem 6:3, asem, po 34 minutach przy drugiej okazji.
Obraz gry w drugiej odsłonie spotkania się nie zmienił. Radwańska była bardzo skoncentrowana i cały czas starała się wywierać presję na Rodionovej, która chwilami była zbyt niecierpliwa i za wszelką cenę chciała rozstrzygać punkty siłowo. Brakowało jej jednak precyzji.
Od stanu 1:2 krakowianka nie straciła już gema, zdobywając pięć kolejnych. Zakończyła spotkanie przy pierwszej piłce meczowej, po godzinie i 15 minutach.
Był to pierwszy pojedynek Polki, czwartej obecnie tenisistki świata i ubiegłorocznej półfinalistki, z numerem 131. w rankingu WTA Tour. Rodionova do turnieju głównego przebiła się z eliminacji.
W 1/8 finał Radwańska trafi na byłą liderkę klasyfikacji tenisistek Serbkę Anę Ivanovic (nr 13.), która awansowała po tym, jak po wygraniu przez nią seta 6:3 Rumunka Simona Halep skreczowała w wyniku kontuzji.
Polka ma korzystny bilans meczów z Ivanovic 5-3, choć na twardej nawierzchni jest remisowy 3-3. Jednak Radwańska przegrała tylko trzy pierwsze spotkania w latach 2006-08, a potem odnotowała serię pięciu zwycięstw.
Również po południu drugi pojedynek w Dausze rozegra młodsza z krakowskich sióstr - Urszula, obecnie 37. na świecie. Po drugiej stronie siatki stanie Włoszka Roberta Vinci (nr 15.), z którą Polce jeszcze nie udało się wygrać.
Radwańska poniosła z nią już trzy porażki, a do tego nie zdołała jej dotychczas urwać seta. Ich pierwszy mecz miał miejsce w 2008 roku w imprezie rangi ITF we francuskim Saint-Malo 5:7, 1:6. W tym samym sezonie trafiły na siebie w wielkoszlemowym US Open, gdzie Polka przegrała 4:6, 4:6. Ponownie spotkały się w ubiegłym sezonie, również w Nowym Jorku, gdzie klęska była najbardziej dotkliwa - 1:6, 1:6.
W grze podwójnej w Dausze nie ma już reprezentantek Polski. We wtorek przegrały swoje pierwsze mecze Alicja Rosolska i Justyna Jegiołka.
Rosolska i Hiszpanka Carla Suarez-Navarro poniosły porażkę z niemiecko-czeską parą, rozstawioną z numerem szóstym, Anna-Lena Groenefeld i Kveta Peschke 1:6, 4:6. Natomiast Jegiołka i Ukrainka Weronika Kapszaj uległy Japonce Shuko Aoyamie i Amerykance Megan Moulton-Levy 6:7 (4-7), 4:6.
Wynik środowego spotkania drugiej rundy:
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Anastasia Rodionova (Australia) 6:3, 6:2
man
REKLAMA