Radwańska o izraelskich kibicach. "To było straszne"
Agnieszka Radwańska uchyliła rąbka tajemnicy w kwestii skandalicznego zachowania izraelskich kibiców podczas jej występów w turnieju Fed Cup.
2013-03-07, 17:00
Spotkanie Polska - Izrael w Eilat odbył się w zeszłym miesiącu. "Isia" pojawiła się na pomeczowej konferencji prasowej w Izraelu wraz ze swoją siostrą - Urszulą oraz trenerem - Tomaszem Wiktorowskim, ale jedynie zdawkowo odpowiadała na pytania dziennikarzy. Widać było, że cała trójka jest mocno zdenerwowana.
Pojawiły się wówczas doniesienia, że w trakcie spotkania izraelska publiczność chamsko obrażała polskie tenisistki. Teraz potwierdziła to sama Agnieszka Radwańska.
- Działo się tam wiele rzeczy, które nie powinny mieć miejsca na takim poziomie - powiedziała dziś na spotkaniu z grupą dziennikarzy przed turniejem Indian Wells.
- Sędziowie i oficjele nie mieli żadnej kontroli nad tym, co się działo. Nie spodziewałam się tego na turnieju rangi ITF. To było bardzo rozczarowujące - dodała.
- Mieliśmy trzy zacięte spotkania. W decydującym spotkaniu debla przy stanie 1-1 w całej rywalizacji było sporo nerwów i olbrzymia presja. Nie spodziewaliśmy się, że fani będą nas dopingować, ale oczekiwaliśmy, że zachowają się fair. Na pewno nikt nie przewidywał takiej atmosfery - relacjonowała Agnieszka Radwańska.
REKLAMA
Polska tenisistka dodała, że wraz z kapitanem polskiej reprezentacji Fed Cup - Tomaszem Wiktorowskim drużyna wysłała oficjalny protest w tej sprawie do ITF. Dodała, że spotkanie w Izraelu było dla niej najgorszym tego typu doświadczeniem w całej karierze.
- Nie było tam żadnej ochrony, żadnej kontroli, cały czas krzyki - nie czuliśmy się bezpiecznie. To było straszne - zakończyła czwarta zawodniczka świata.
Przeczytaj też o rasizmie izraelskich kiboli piłkarskich -
man, tennis.com
REKLAMA