Wielkie cięcia w tenisie stołowym. "Sytuacja jest dramatyczna"
Ministerstwo sportu uznało, że reprezentanci Polski w tenisie stołowym nie mają szans na medale olimpijskie. W efekcie dotacje dla tej dyscypliny zostały zmniejszone o blisko pół miliona złotych.
2013-03-18, 15:54
- (...) Tenis stołowy jest drugim po futbolu sportem pod względem masowości. Samych wyczynowych licencji mamy ponad dziesięć tysięcy, ale kilka razy więcej ludzi gra w ping-ponga amatorsko. Rozumiem, że zmiany w finansowaniu są potrzebne, lecz nie zgadzam się z kryteriami podziału. W zeszłym roku Polski Związek Tenisa Stołowego dostał z budżetu 1,8 mln zł, teraz nieco ponad 1,4 mln (...) - mówi w "Przeglądzie Sportowym" Wojciech Waldowski, prezes PZTS.
W tym roku seniorskie reprezentacje męska i żeńska mają do dyspozycji po około 170 tysięcy złotych. - Musimy ciąć występy w cyklu World Tour. Ale to jeszcze nie jest tragedia. Najgorsze, że nie pojedziemy w tym roku na zgrupowania do Chin. Od kilku sezonów latem trenowaliśmy tam około dwóch tygodni z drugą reprezentacją tego kraju, jako jedni z nielicznych Europejczyków. (...) Jak mamy gonić Azjatów, skoro zabiera się nam możliwość nauki - rozkłada ręce trener reprezentacji kobiet Marek Dziubański.
- Sytuacja jest dramatyczna. W zeszłym roku mieliśmy 450 tys. zł, a i tak nie było różowo. Teraz do grudnia męska kadra seniorów dysponuje kwotą 170 tys. zł plus około 100 tys. na młodzieżowców. A przecież w maju są mistrzostwa świata, zaś w październiku mistrzostwa Europy. A co z World Tourami? - wtóruje mu trener mężczyzn Tomasz Krzeszewski.
Jak na ironię Natialia Partyka i jej koleżanki po raz pierwszy w historii wystąpią w tym roku w drużynowym Pucharze Świata. Będą tam jedną z zaledwie trzech europejskich reprezentacji...
REKLAMA
pg, "Przegląd Sportowy"
REKLAMA