PlusLiga: ZAKSA - Resovia. ZAKSA wygrała pierwszy mecz finałowy

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wygrali u siebie z Resovią Rzeszów 3:0 (28:26, 25:20, 25:23) w pierwszym finałowym meczu PlusLigi.

2013-04-07, 18:50

PlusLiga: ZAKSA - Resovia. ZAKSA wygrała pierwszy mecz finałowy

Posłuchaj

"To był mecz błędów” przyznał po meczu Libero Resovii Krzysztof Ignaczak (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wielka siatkarska fiesta panowała w hali Azoty w niedzielne popołudnie. Po pierwszym, niezwykle zaciętym secie, wydawało się, że mecz może potrwać długo. Jednak drużyna Daniela Castellaniego złapała rytm i nie pozwoliła sobie odebrać zwycięstwa.
Zaksa zaczęła spotkanie ze sportowym przytupem, od czteropunktowego prowadzenia. Trzy z czterech pierwszych oczek kędzierzynianie zdobyli blokiem. Po przerwie wziętej przez trenera Andrzeja Kowala gościom udało się jednak najpierw zmniejszyć przewagę, potem zatrzymać Felipe Fontelesa, a na pierwszej z przerw technicznych wyjść na jednopunktowe prowadzenie.
Przewaga Asseco trwała jednak krótko. Trzema silnymi atakami popisał się brazylijski przyjmujący Zaksy i gospodarze znów prowadzili czterema punktami. Po ataku Łukasza Wiśniewskiego i bloku Marcina Możdżonka na Jochenie Schoepsie zespół z Kędzierzyna-Koźla był już o sześć punktów lepszy od rywali (17:11).
Końcówka pierwszego seta okazała się wielką grą nerwów. Siatkarzom z Rzeszowa udało się zniwelować przewagę podopiecznych argentyńskiego szkoleniowca do jednego punktu przy stanie 18:17. Gospodarze nie dawali jednak za wygraną. Ofensywa Resovii sprawiła, że pierwsze starcie zakończyło się dopiero po szóstej piłce setowej. Schoeps pomylił się w zagrywce, a Zaksie dopisało szczęście - mocny serwis Fontelesa wbił się w taśmę, a potem spadł w środek boiska gości.
Początek drugiej potyczki należał do Antonina Rouziera, który zdobywał punkty serwisem i atakując, dzięki czemu gospodarze szybko prowadzili trzema oczkami. Później Zaksa zwiększyła przewagę m.in. dzięki kiwce Pawła Zagumnego i zagrywce Fontelesa. Po asie Możdżonka było już 18:11 dla kędzierzynian. Chwilę później w taki sam sposób 20. punkt zdobył Zagumny. Potężny cios piłką posłaną przez Oliega Achrema powalił na boisko (przy stanie 20:14) Piotra Gacka. Libero gospodarzy szybko jednak wrócił do gry. Zaksa do końca tego rozdania nie oddała prowadzenia.
Trzecie, jak się okazało ostatnie starcie meczu, rozpoczęło się od niewielkiej przewagi Asseco Resovii. Podopieczni Andrzeja Kowala odskoczyli na trzy punkty przy stanie 6:9 po atakach Zbigniewa Bartmana i Achrema. Gospodarzom udało się jednak wyrównać, a jedną z najdłuższych wymian piłek zakończył przy stanie 10:10 francuski atakujący Zaksy.
Dwupunktowe prowadzenie Asseco Resovii udało się osiągnąć przy stanie 18:16. Po stronie gości atakowali Nikola Kovacevic i Bartman, którzy dali dobre zmiany. Gdy wydawało się, że siatkarze z Rzeszowa nie wypuszczą już wygranej z rąk, na zagrywkę wszedł Michał Ruciak. Odrzucił przeciwnika od siatki potężnym serwisem, a swoje szanse wykorzystali Fonteles i Rouzier, dzięki czemu Zaksa triumfowała.

Pierwszy mecz finałowy: Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (28:26, 25:20, 25:23).
Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw):
1-0. Następny mecz w poniedziałek w Kędzierzynie Koźlu.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Paweł Zagumny, Marcin Możdżonek, Felipe Fonteles, Michał Ruciak, Antonin Rouzier, Łukasz Wiśniewski, Piotr Gacek (libero) - Jurij Gladyr, Grzegorz Pilarz, Serhij Kapelus.
Asseco Resovia: Lukas Tichacek, Olieg Achrem, Piotr Nowakowski, Grzegorz Kosok, Paul Lotman, Jochen Schoeps, Krzysztof Ignaczak (libero) - Zbigniew Bartman, Maciej Dobrowolski, Wojciech Grzyb, Nikola Kovacevic, Łukasz Perłowski.

 

man

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej