Premier League: Suarez ukarany za wyszczerzenie kłów
Piłkarz Liverpoolu Luis Suarez został finansowo ukarany przez klub za incydent z niedzielnego meczu ligowego z Chelsea Londyn (2:2).
2013-04-22, 11:30
Posłuchaj
Urugwajczyk - jak pokazały telewizyjne powtórki - ugryzł w ramię Serba Branislava Ivanovica. Nie ujawniono wysokości grzywny.
O karze poinformował na swoim profilu na Twitterze i Facebooku sam Suarez.
"Klub ukarał mnie dziś za moje wczorajsze niedopuszczalne zachowanie" - napisał 26-letni Urugwajczyk. Poprosił, aby grzywna trafiła do rodzin ofiar tragedii na Hillsborough, w której w 1989 roku życie straciło 96 kibiców Liverpoolu.
Suareza może spotkać także kara ze strony angielskiej federacji (FA), która ma zbadać niedzielne zdarzenie.
Jak poinformował dyrektor zarządzający Liverpoolu Ian Ayre, incydent ten nie przekreśla przyszłości piłkarza w klubie.
- Luis jest bardzo ważnym dla nas zawodnikiem. Musimy popracować z nim nad dyscypliną, aby wrócił na właściwą drogę. Luis jest bardzo popularny w zespole. Jak już wspominaliśmy, ubiegłego lata podpisał czteroletni kontrakt i chcielibyśmy, aby go wypełnił - powiedział Ayre.
Także Stowarzyszenie Piłkarzy Zawodowych (PFA) zaoferowało Suarezowi pomoc. Chce mu umożliwić spotkania z doradcą specjalizującym się w rozładowywaniu gniewu.
- Nie ma wątpliwości co do jego piłkarskich umiejętności, dlatego jest rozczarowujące, kiedy dopuszcza się takiego zachowania. Musi pracować nad radzeniem sobie z gniewem. Mamy wykwalifikowanych doradców w tej dziedzinie i zaoferujemy ich pomoc Suarezowi - powiedział szef PFA Gordon Taylor.
Do incydentu pomiędzy Suarezem a Ivanovicem doszło około 68. minuty. Urugwajczyk, który w doliczonym czasie gry strzelił bramkę dającą jego zespołowi remis 2:2, jak pokazały telewizyjne powtórki, ugryzł serbskiego obrońcę w ramię. Miało to miejsce w trakcie walki obu piłkarzy w polu karnym londyńczyków.
Suarez zyskał przydomek "El Pistolero", co znaczy "bandyta". Nie raz potwierdził, że nie jest to określenie na wyrost. W 2010 roku dopuścił się podobnego przewinienia. Grając w Ajaksie Amsterdam ugryzł zawodnika PSV Eindhoven Otmana Bakkala, przez co holenderskie media okrzyknęły go "Kanibalem z Ajaxu" i "Drakulą". Nie mógł wtedy grać w siedmiu meczach.
W 2011 roku został zawieszony na osiem spotkań za obrażenie na tle rasistowskim gracza Manchesteru United Patrice'a Evry. Kilka miesięcy później, podczas kolejnego meczu Liverpoolu z tym zespołem, nie podał Francuzowi ręki w trakcie powitania.
- Luis ma mentalność zwycięzcy. Zawsze chce wygrywać, co czasami skutkuje tym, że robi głupie rzeczy - tłumaczył zachowanie Suareza Frank de Boer, który pracował z nim w Ajaksie.
Przykłady krewkiego temperamentu i boiskowej niesubordynacji dał też w spotkaniach zespołu narodowego. Już w debiucie z Kolumbią w lutym 2007 roku musiał w końcówce opuścić boisko za dwie żółte kartki.
Zasłynął też wybiciem piłki ręką z linii bramkowej w dogrywce ćwierćfinału z Ghaną w mistrzostwach świata w 2010 roku w RPA. Został wykluczony, jednak to zagranie w konsekwencji pomogło jego ekipie awansować, bowiem Afrykańczycy nie wykorzystali rzutu karnego, a potem przegrali w serii jedenastek.
REKLAMA
ah, man
REKLAMA