Piłkarze Pogoni po porażce nie chcieli stanąć przed kibicami
- Zawodnicy nie mieli ochoty stanąć twarzą w twarz z kibicami, ale uważam, że tak powinni zrobić. Namówiłem ich, by podziękowali za doping - przyznał po porażce z Bełchatowem trener Pogoni Szczecin.
2013-05-11, 16:23
Pogoń Szczecin na własnym boisku przegrała z GKS Bełchatów 0:1 (0:0).
Przeczytaj relację z meczu - Ekstraklasa: Pogoń Szczecin pokonana przez GKS Bełchatów. Zaostrza się walka o utrzymanie
Powiedzieli po meczu:
Kamil Kiereś (trener GKS Bełchatów): Stawka meczu była dość wysoka. Punkty bardzo cenne. Taki mieliśmy plan,  by zagęścić środek, wycofać się i wyprowadzać kontrataki. Do przerwy  miałem pretensje do zawodników, ale w drugiej połowie te kontry już  przyniosły skutek. Szkoda końcówki, w której kilku sytuacji nie mogliśmy  przekuć na lepszy wynik, by w bezpośredniej rywalizacji z Pogonią mieć  lepszy bilans dwumeczu".
Dariusz Wdowczyk (trener Pogoni  Szczecin): Nie było naszą ideą grać tak, jak graliśmy. Wiedziałem, że  Bełchatów się cofnie i będziemy mieli 10 zawodników do przejścia.  Tymczasem my przespaliśmy pierwszą połowę. Graliśmy anemicznie i wolno.  Nie stwarzaliśmy sytuacji. W drugiej było już lepiej, ale też nie  mieliśmy pomysłu, jak zdobyć bramkę. W tym meczu mogliśmy zdobyć trzy  punkty i zapewnić sobie komfort. Mamy takich zawodników, jakich mamy.  Musimy przeanalizować to spotkanie i z nowymi siłami jechać do Chorzowa,  by walczyć o utrzymanie. W życiu trzeba być mężczyzną. Nie tylko być z  kibicami wtedy, gdy się wygrywa. Zawodnicy nie mieli ochoty stanąć  twarzą w twarz z kibicami, ale uważam, że tak powinni zrobić. Namówiłem  ich, by podziękowali za doping, choć niekiedy nie był to doping, a  niewybredne epitety.
man