Liga Mistrzów: Legia Warszawa - Steaua Bukareszt. Koniec marzeń o piłkarskim raju
Piłkarze Legii Warszawa zremisowali u siebie ze Steauą Bukareszt 2:2 (1:2) w rewanżowym meczu ostatniej rundy eliminacji Ligi Mistrzów.
2013-08-28, 00:50
Posłuchaj
W ubiegłym tygodniu w Rumunii był remis 1:1 i dzięki większej liczbie bramek zdobytych na wyjeździe awans wywalczyła Steaua.
Trener Jan Urban w porównaniu z pierwszym meczem w Bukareszcie zrobił tylko jedną zmianę. Za kontuzjowanego Tomasza Jodłowca w obronie wystąpił Bartosz Bereszyński.
UEFA na mecz ze Steauą zamknęła z powodu nieodpowiedniego transparentu na wyjazdowym spotkaniu z The New Saints w 2. rundzie eliminacji Trybunę Północną, tzw. "Żyletę", na której na co dzień zasiadają najbardziej zagorzali kibice. Fani jednak dopisali i niemal cały stadion dopingował piłkarzy tak, jak zwykle robi się to na "Żylecie". Przed pierwszym gwizdkiem sędziego kibice zaprezentowali także ironiczną oprawę. Z klubowych barw ułożyli serce z napisem UEFA.
Koszmarny początek ustawił mecz
Po raz kolejny piłkarze Legii "przespali" początek spotkania. Steaua od pierwszych sekund zaatakowała i potrzebowała dziewięciu minut, by strzelić dwie bramki. Najpierw w 7. min. fatalny błąd w polu karnym popełnił Dominik Furman. Nicolae Stanciu wykorzystał prezent i z ostrego kąta uderzył. Bramkarz Dusan Kuciak był bez szans.
Dwie minuty później Słowak wyjmował piłkę z siatki po raz drugi. Tym razem rumuńskim piłkarzom pomógł kapitan Legii Ivica Vrdoljak, a na listę strzelców wpisał się Federico Piovaccari.
Ekipa z Łazienkowskiej powoli się budziła. Przeprowadzała coraz bardziej odważne akcje, a Jakub Kosecki był najczęściej faulowanym zawodnikiem meczu. W 20. min. po raz pierwszy na Pepsi Arenie rozległ się głośny okrzyk radości miejscowych fanów. Nie na długo. Portugalski sędzia Pedro Proenca dopatrzył się, że Miroslav Radovic był na spalonym. Pomylił się, ale bramka nie została uznana.
Walka do samego końca nie przyniosła sukcesu
Serb jednak udowodnił siedem minut później, że gole zdobywać potrafi. Dostał wspaniałe dośrodkowanie od Jakuba Wawrzyniaka i głową posłał piłkę do siatki. Legia jednak musiała strzelić jeszcze dwie bramki, by awansować do Ligi Mistrzów.
Bliski trafienia był w 43. minucie Dominik Furman, jednak piłka uderzona z dystansu minimalnie minęła słupek. Okazje mieli także Rumuni. Na posterunku stał jednak Kuciak. Do przerwy wynik już się nie zmienił.
Po zmianie stron Legia zdecydowanie przeważała, ale mozolnie budowane akcje często nie prowadziły nawet do strzałów w światło bramki. Z minuty na minutę podopieczni Jana Urbana opadali z sił. Coraz częściej więcej do powiedzenia mieli Rumuni, ale to Legia w doliczonym czasie gry zdołała jeszcze zdobyć bramkę. Jej strzelcem był Jakub Rzeźniczak.
Po zakończeniu meczu, podczas gdy Steaua cieszyła się z awansu, Łukasz Szukała podchodził do każdego z piłkarzy Legii i dziękował mu za walkę.
Podopieczni Urbana nie awansowali do Ligi Mistrzów, ale zagrają w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Polska drużyna od 17 lat nie wystąpiła w Champions League i musi poczekać kolejny rok. Po raz ostatni tego zaszczytu dostąpił Widzew Łódź.
Legia Warszawa - Steaua Bukareszt 2:2 (1:2).
Bramki: dla Legii - Miroslav Radovic (27), Jakub Rzeźniczak (90+4); dla Steauy - Nicolae Stanciu (7), Federico Piovaccari (9).
Sędzia: Pedro Proenca (Portugalia).
REKLAMA
Legia: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Jakub Wawrzyniak - Ivica Vrdoljak, Dominik Furman (75-Michał Żyro) - Michał Kucharczyk (63-Henrik Ojamaa), Miroslav Radovic, Jakub Kosecki - Marek Saganowski (79-Patryk Mikita).
Steaua: Ciprian Tatarusanu - Daniel Georgievski, Łukasz Szukała, Florin Gardos, Iasmin Latovlevici - Adrian Popa, Alexandru Bourceanu, Nicolae Stanciu (59-Adrian Cristea), Lucian Filip, Cristian Tanase (72-Leandro Tatu) - Federico Piovaccari (89-Gabriel Iancu).
TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO:
KONIEC MECZU
90 + 4: Gol Rzeźniczaka na zakończenie spotkania. Niestety, za późno. Koniec meczu.
90: Kuciak broni sam na sam, wybija na rzut rożny. Rumuni będą grać na czas. Sędzia dolicza 4 minuty.
REKLAMA
88: Legia potrzebuje cudu. Niestety, nic tego cudu nie zapowiada.
83: Steaua spokojnie się broni, wypycha Legię ze swojej połowy i uniemożliwia rozegranie akcji.
79: Na boisku pojawia się Mikita, może uda mu się zrobić coś niekonwencjonalnego, co popchnie Legię do ataku.
75: Żyro za Furmana.
REKLAMA
74: Groźny strzał Steauy, Kuciak wybija piłkę na rzut rożny.
70: Kolejne niewykorzystane stałe fragmenty dla Legii. 20 minut do końca, jedna brama zrobiłaby tutaj wielką różnicę i pozwoliłby piłkarzom uwierzyć w awans. Legia potrzebuje bodźca.
68: Legia próbuje, ale trudno jej stworzyć sobie klarowną okazję. Zawodnicy grają wysoko, szukają odbiorów na połowie rywala, Steaua ma problemy z wyjściem z własnej połowy. Tyle tylko, że to nie Rumuni muszą strzelać bramki.
63: Ojamaa pojawia się na boisku za Kucharczyka. Średni występ tego zawodnika, gdyby utrzymał linię spalonego w pierwszej połowie, pewnie zebrałby lepsze recenzje.
60: Aktywny Kosecki, przy linii bocznej rozgrzewają się rezerwowi, Ojamaa i Żyro. Kto dostanie szansę od trenera Urbana?
REKLAMA
50: Dobra indywidualna akcja Koseckiego, było groźnie, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym.
46: Rozpoczęła się druga połowa spotkania.
PRZERWA: Legia koszmarnie weszła w mecz, przez pierwsze 10 minut straciła dwa gole i mogło się wydawać, że to początek pogromu. Później warszawiacy rozkręcali się i grali coraz lepiej, potwierdziła to kontaktowa bramka Radovicia.
REKLAMA
Pierwsze minut zrujnowały jakiekolwiek teorie o tym, że Legia będzie próbowała osiągnąć bezbramkowy remis. W drugiej połowie mistrz Polski musi rzucić się do ataku, strzelić dwie bramki. I, co równie ważne, nie stracić żadnej.
45: Steaua miała jeszcze jedną groźną sytuację, ale Legia wychodzi z tego obronną ręką. Przerwa.
43: Tym razem Furman świetnie uderza piłkę z dystansu, rumuński bramkarz broni niepewnie i kolejny rzut rożny.
41: Dobra okazja Legii po rzucie wolnym, jednak Furman źle dziś dośrodkowuje, mistrzowie Polski nie stwarzają zagrożenia po stałych fragmentach gry.
REKLAMA
30: Lepszy okres gry Legii, zawodnicy Urbana złapali wiatr w żagle i uwierzyli w to, że mogą jeszcze coś zdziałać w tym spotkaniu. Steaua czeka na kontrę i próbuje się odgryzać.
27: Miroslav Radović przywraca nadzieję przy Łazienkowskiej. Dobra akcja, świetna wrzutka i piękny strzał głową Serba. Mamy 1:2!
20: Dobra akcja Legii, Kosecki strzela, Kucharczyk dobija do pustej bramki. Niestety, jest na minimalnym spalonym i bramka nie może być uznana.
17: Rzeźniczak uderzał głową po rzucie rożnym, jednak zrobił to niecelnie. Legia musi atakować i próbuje to robić, jednak na razie nie mieli sytuacji choćby zbliżonej do tych, które podarowali Rumunom.
REKLAMA
12:Trudno wytłumaczyć, w jaki sposób Legia dopuściła Rumunów do stworzenia dwóch tak groźnych sytuacji. Te bramki sprawiły, że w tym momencie zespół z Warszawy potrzebuje trzech bramek do tego, żeby awansować do fazy grupowej LM.
09: Fatalny początek Legii, już 0 do 2. Bramkę numer 2 strzela Piovaccari.
07: Gol dla Steauy, strzelcem Nicolae Stanciu. Za duża bierność w obronie, Rumun robi sobie miejsce w polu karnym i strzela w długi róg Kuciaka. Słowacki bramkarz był bez szans.
02: Legia zaczęła ostro i odważnie,głośny doping towarzyszy piłkarzom przy Łazienkowskiej.
REKLAMA
01 min. meczu: Wielkie nadzieje przy Łazienkowskiej, sędzia rozpoczął mecz!
Już za chwilę rozbrzmi pierwszy gwizdek. Obie drużyny już wyszły na murawę. Atmosfera wielkiego piłkarskiego święta! Trzymamy kciuki!
Mecz na antenie radiowej Jedynki ze stadionu przy Łazienkowskiej komentował Andrzej Janisz.
Zapowiedź relacji Legia Warszawa - Steaua Bukareszt w radiowej Jedynce
REKLAMA
O przygotowaniach do meczu i o przebiegu spotkania mówiono też w serwisach informacyjnych radiowej Trójki. Komentował - Michał Gąsiorowski.
Zapowiedź relacji Legia Warszawa - Steaua Bukareszt w radiowej Trójce
Marcin Nowak, Paweł Słójkowski, ah, polskieradio.pl, PAP, IAR, PR1, PR3
REKLAMA