Brazylia 2014: Polska - Czarnogóra. Powinniśmy wygrać dwoma bramkami

2013-09-07, 11:23

Brazylia 2014: Polska - Czarnogóra. Powinniśmy wygrać dwoma bramkami
Polscy kibice na meczu z Czarnogórą. Foto: PAP/Leszek Szymański

Bogusław Kaczmarek uważa, że w eliminacyjnym meczu mistrzostw świata 2014 z Czarnogórą Polska miała zwycięstwo na wyciągnięcie ręki.

Posłuchaj

Waldemar Sobota (Polska) po meczu eliminacji MŚ 2014 z Czarnogórą (IAR)
+
Dodaj do playlisty

>>> Brazylia 2014: Polska - Czarnogóra. Jedną nogą byliśmy już w raju [RELACJA]

- Powinniśmy wygrać to spotkanie dwoma bramkami. Żal straconej ogromnej szansy - powiedział doświadczony szkoleniowiec.
- Po meczu z Czarnogórą, która pozbawiona Mirko Vucinica jest moim zdaniem bardzo przeciętnym zespołem, odczuwam wielki niedosyt. Żal straconej ogromnej szansy, bo to spotkanie powinniśmy bez problemów wygrać dwoma bramkami. Konfrontacji z Czarnogórą nie mieliśmy prawa zremisować, a niewiele brakowało, a byśmy ją przegrali, bo w końcówce rywale zdołali wypracować sobie groźne sytuacje - dodał.
Były drugi trener reprezentacji Polski po raz kolejny zwraca uwagę, że najsłabszą formacją biało-czerwonych jest defensywa.
- Piłka nożna jest sztuką ataku i obrony. O ile w ofensywie spisujemy się nieźle, o tyle z grą w defensywie wciąż mamy ogromne problemy. W kilku sytuacjach, nie tylko przy straconym golu, widać było, że w tej formacji zawodnikom brakuje zgrania, zrozumienia i komunikacji. Spory wpływ na to ma z pewnością fakt, że w naszej obronie wciąż dochodzi do różnych zmian - zauważył.
63-letni szkoleniowiec dostrzegł jednak w grze Polaków pewne pozytywy. - W tej drużynie drzemie spory potencjał. Dotyczy to zwłaszcza kilku młodych graczy, do których powinna należeć przyszłość w drużynie narodowej. Trzeba w nich inwestować. W meczu z Czarnogórą z przyjemnością patrzyłem na kombinacyjną grę Klicha, Zielińskiego, Błaszczykowskiego oraz Lewandowskiego. Szkoda tylko, że niezłej formy z ostatnich spotkań nie potwierdził Sobota - ocenił.
Popularny "Bobo" zgodził się, że po remisie 1:1 z Czarnogórą polskiej reprezentacji zabraknie w przyszłym roku na mistrzostwach świata w Brazylii. "Szanse mamy, ale tylko matematyczne. Trudno nawet powiedzieć, jaki zestaw wyników zagwarantują nam awans. Wiem natomiast, że w tak wyrównanej stawce nie zdołamy upilnować trzech zespołów, czyli Anglii, Ukrainy i Czarnogóry" - podsumował Bogusław Kaczmarek.


man

Polecane

Wróć do strony głównej