Śląsk Wrocław złożył wniosek o upadłość układową. Konflikt miasta z Solorzem

2013-09-17, 13:55

Śląsk Wrocław złożył wniosek o upadłość układową. Konflikt miasta z Solorzem
Stadion Miejski we Wrocławiu. Foto: Wikipedia/Marcin Kubiś

Zarząd WKS Śląsk Wrocław SA złożył w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości układowej Spółki. Powodem jest przedłużający się konflikt właścicieli klubu i kłopoty finansowe.

Głównymi właścicielami Śląska są gmina Wrocław i miliarder Zygmunt Solorz. Od dłuższego czasu klub żyje przede wszystkim z pieniędzy od miasta, mimo że większościowym udziałowcem jest właściciel telewizji Polsat.

Jak nieoficjalnie dowiedział się portal sport.pl - pod koniec tygodnia jedna ze spółek należąca do Solorza zażądała od Śląska zwrotu prawie 30 mln zł za prace wykonane pod budowę galerii handlowej, która miała stanąć koło Stadionu Miejskiego. Ostatecznie galeria nie powstała.

W specjalnym komunikacie umieszczonym na stronie internetowej klubu czytamy: "W ocenie zarządu działania obydwu właścicieli Śląska od dłuższego czasu nie mają na celu poprawy sytuacji finansowej, a jedynie zabezpieczenie swoich własnych interesów majątkiem Spółki. W ostatnich dniach główni akcjonariusze wysunęli wobec Spółki wielomilionowe roszczenia, znacząco przewyższające jej możliwości finansowe".

Galeria handlowa punktem zapalnym konfliktu

Solorz zawiesił finansowanie drużyny w momencie, kiedy gmina zabrała piłkarskiej spółce działkę, na której miała stanąć galeria handlowa, w założeniu finansująca w przyszłości drużynę. Wykonał tam jednak już pewne prace ziemne i zażądał zwrotu kosztów. Gmina przystała na to, ale zastrzegła, że stanie się to w momencie, kiedy grunt zostanie sprzedany. Chętnych jednak na działkę nie ma, mimo iż cena z 80 milionów złotych została obniżona do 68 mln. Grupa Polsat czekając na swoje pieniądze torpedowała wszelkie pomysły miasta ratowania popadającego w coraz większe kłopoty finansowe Śląska. Punktem kulminacyjnym był brak licencji na grę w europejskich pucharach.
"Wiosną, podczas procesu licencyjnego, główni akcjonariusze zobowiązali się do dalszego finansowania Spółki. W oparciu o te gwarancje, za przyzwoleniem Rady Nadzorczej, zarząd Spółki podejmował kolejne zobowiązania finansowe, związane m.in. ze sprowadzaniem nowych piłkarzy. Niestety, wbrew pisemnym obietnicom, główni akcjonariusze od tego czasu nie uczynili nic w celu poprawienia sytuacji finansowej Spółki. Zarząd od wielu miesięcy informował Radę Nadzorczą i właścicieli Spółki o pogarszającej się sytuacji ekonomicznej i problemach związanych z bieżącym funkcjonowaniem. Apele te były jednak ignorowane" - napisano w komunikacie zarządu Śląska.

Miasto chce w całości przejąć klub od Solorza

Sytuację miedzy właścicielami klubu zaogniła jeszcze bardziej informacja z poprzedniego tygodnia. Miasto zakomunikowało, że w drodze licytacji majątku spółki Śląsk Wrocław chce mieć większość udziałów w tym piłkarskim klubie. Celem tego postępowania miało być zaspokojenie wierzytelności miasta, z drugiej zaś nabycie przez miasto Śląska w drodze sukcesji generalnej, a więc zarazem z licencją do gry w ekstraklasie czy prawem do nazwy. Kupno klubu miałoby się odbyć w drodze transakcji bezgotówkowej, w zamian za wierzytelność w kwocie 12 mln zł z odsetkami. Całe przedsięwzięcie może jednak potrwać kilka miesięcy, a w Śląsku pieniędzy nie ma już dzisiaj.
We wtorek w komunikacie wydanym przez zarząd czytamy: "Przedłużające się kłopoty finansowe Spółki oraz wyniszczający konflikt pomiędzy współwłaścicielami stawiają pod znakiem zapytania przyszłość Śląska Wrocław. Dlatego, w celu zapewnienia przetrwania zagrożonej bankructwem Spółki, zarząd zdecydował się na rozpoczęcie procedury upadłościowej w wariancie układowym. Celem tej procedury jest zawarcie porozumienia, które zapewni wszystkim wierzycielom zaspokojenie ich roszczeń. Przede wszystkim zaś upadłość układowa jest szansą na przetrwanie Spółki i redukcję jej zobowiązań finansowych. Rozpoczęcie procedury upadłościowej nie jest jednoznaczne z likwidacją Spółki. Co więcej, wniosek w tej sprawie w każdej chwili można wycofać z sądu. By tak się jednak stało, Śląsk Wrocław nie może być dłużej polem bitwy pomiędzy jego właścicielami".
Poza komunikatem nikt w klubie nie chce komentować zaistniałej sytuacji.

 

man, PAP, sport.pl

Polecane

Wróć do strony głównej