Ekstraklasa: Zagłębie Lubin - Widzew Łódź. Zabójcza końcówka gospodarzy

W drugim sobotnim spotkaniu 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Zagłębie Lubin wygrało na własnym stadionie z zespołem Widzewa Łódź 3:1 (0:0).

2013-10-19, 19:50

Ekstraklasa: Zagłębie Lubin - Widzew Łódź. Zabójcza końcówka gospodarzy

Posłuchaj

Adrian Błąd (Zagłębie Lubin) po meczu z Widzewem Łódź (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Przed sobotnim pojedynkiem Zagłębie i Widzew zajmowały odpowiednio 15. i 14. miejsce w tabeli, co sprawiało, że mecz był bardzo ważny dla obu ekip. Być może świadomość wagi starcia spowodowała, że piłkarze przez pierwszy kwadrans myśleli jedynie o obronie i na boisku nic ciekawego się nie działo. Zawodnicy grali tak ostrożnie, że nie tylko nie było sytuacji podbramkowych, ale nawet fauli i stałych fragmentów gry.
Pierwsze zaatakowało Zagłębie. W 16. minucie najaktywniejszy na boisku David Abwo uciekł skrzydłem Marcinowi Kaczmarkowi i sprytnie dograł przed pole karne do Arkadiusza Piecha, ale ten spudłował.
Kilka chwil później gospodarze mieli jeszcze lepszą okazję. Ponownie rywalom uciekł Abwo i dośrodkował, lecz Michal Papadopulos nie zdołał wślizgiem wepchnąć piłki do bramki. Czeski napastnik mógł się zrehabilitować sześć minut później. Po świetnym podaniu Piecha znalazł się sam przed Maciejem Mielcarzem, uderzył technicznie, ale obok bramki.
Na tym emocje w pierwszej połowie się zakończyły. Widzew bronił się praktycznie całym zespołem na własnej połowie i w ogóle nie zagrażał bramce gospodarzy. Zagłębiu było trudno przebić się przez zagęszczoną obronę i z boiska wiało nudą.
W drugiej połowie Widzew zaczął grać odważniej i Zagłębie miało więcej miejsca w ataku, lecz nie przełożyło się to na liczbę sytuacji podbramkowych. Pierwszą groźną ciekawą akcję kibice zobaczyli dopiero w 61. minucie - Piech uprzedził obrońców Widzewa, ale z kilku metrów przestrzelił.
Cztery minuty później goście przeprowadzili jedną z nielicznych groźnych akcji. Mariusz Rybicki przedarł się lewym skrzydłem i dośrodkował w pole karne. Piłka trafiła do niepilnowanego Eduardsa Visnakovsa, który nie miał problemu z trafieniem do siatki z kilku metrów.
Gospodarze rzucili się do ataków i w 75. minucie mogło być 1:1. Robert Jeż znalazł się w dogodnej sytuacji, uderzył mocno i niecelnie. Minęły dwie minuty i lubinianie w końcu dopięli swego. Adrian Błąd zbiegł ze skrzydła do środka pola i uderzył w długi róg. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.
Zagłębie nie zadowoliło się remisem i atakowało dalej. Dobrze zorganizowany do tego momentu Widzew zupełnie się pogubił. Efektem był drugi gol dla gospodarzy. Po rzucie wolnym w polu karnym mocno się zakotłowało. Najwięcej szczęścia miał Dorde Cotra, który z bliska wepchnął piłkę do bramki.
Łodzianie rzucili wszystkie siły do ataku, ale zamiast doprowadzić do remisu stracili trzeciego gola. Piech przejął piłkę po złym wybiciu Macieja Mielcarza i zagrał do wybiegającego na wolne pole Błąda, a ten ustalił wynik spotkania.
Wygrana pozwoliła Zagłębiu uciec ze strefy spadkowej, w której znalazł się Widzew.

KGHM Zagłębie Lubin - Widzew Łódź 3:1 (0:0)
Bramki:
0:1 Eduards Visniakovs (65-głową), 1:1 Adrian Błąd (77), 2:1 Dorde Cotra (81), 3:1 Adrian Błąd (85).
Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Adrian Błąd. Widzew Łódź: Veljko Batrovic.
Sędzia:
Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 6 479.
KGHM Zagłębie Lubin: Michał Gliwa - Paweł Widanow, Adam Banaś, Lubomir Guldan, Bartosz Rymaniak - David Abwo (71. Adrian Błąd), Jiri Bilek, Łukasz Piątek (71. Aleksander Kwiek), Arkadiusz Piech, Dorde Cotra - Michal Papadopulos (46. Robert Jeż).
Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Jakub Bartkowski, Jonathan de Amo Perez, Krystian Nowak, Marcin Kaczmarek - Aleksejs Visniakovs, Bartłomiej Kasprzak (84. Łukasz Staroń), Povilas Leimonas, Veljko Batrovic (63. Alex Bruno), Mariusz Rybicki (76. Tomasz Kowalski) - Eduards Visniakovs.

Program 12. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy:

piątek, 18 października:
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 4:1

Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław 3:2

sobota, 19 października:
Zawisza Bydgoszcz - Wisła Kraków 3:1
Lechia Gdańsk - Lech Poznań (20.30, Paweł Gil z Lublina)

niedziela, 20 października:
Cracovia Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała (15.30, Marcin Borski z Warszawy)
Legia Warszawa - Piast Gliwice (18.00, Paweł Pskit z Łodzi)

poniedziałek, 21 października:
Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin (18.00, Szymon Marciniak z Płocka)

 

REKLAMA

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej