Ekstraklasa: Legia wysoko wygrywa z Piastem i wraca na fotel lidera

W drugim niedzielnym meczu 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Legia Warszawa wygrała na własnym stadionie z Piastem Gliwice 4:1 (1:0).

2013-10-20, 20:32

Ekstraklasa: Legia wysoko wygrywa z Piastem i wraca na fotel lidera
Legia Warszawa - Piast Gliwice . Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Posłuchaj

Jan Urban po meczu Legia Warszawa - Piast Gliwice (Naczelna Redakcja Sportowa PR/IAR)
+
Dodaj do playlisty

Trener Legii Warszawa Jan Urban w kadrze przed meczem z Piastem Gliwice nie tylko miał braki (kontuzje m.in. Marka Saganowskiego i Miroslava Radovica), ale i problem bogactwa - nie wiedział komu ma zaufać na lewej obronie. Ostatecznie zagrał na niej Jakub Wawrzyniak, a Tomasz Brzyski wystąpił w pomocy. Po raz pierwszy mistrzowie Polski pojawili się na murawie w takim ustawieniu.

Stołeczna ekipa, która w październiku jeszcze nie wygrała ani jednego meczu, miała nóż na gardle. Jeśli chciała wrócić na pozycję lidera ekstraklasy, musiała przynajmniej zremisować. Górnik Zabrze, po wygranej ze Śląskiem Wrocław, objął prowadzenie w tabeli z jednopunktową przewagą.

Zajmujący dziesiątą pozycję Piast Gliwice nie potrafił powiesić wysoko poprzeczki i od pierwszych minut ustawił się w meczu z Legią bardzo defensywnie. Piłkarze Marcina Brosza liczyli na kontry, ale i tych było mało.

Podopieczni Jana Urbana już w 11. minucie mogli wyjść na prowadzenie, ale Brzyski trafił w słupek, a Helio Pinto, do którego piłka trafiła, był całkowicie zaskoczony i dobitka mu nie wyszła. Siedem minut później znowu Brzyski szybkim rajdem po lewej stronie znalazł się pod bramką Mariusza Treli. Oddał piłkę Dominikowi Furmanowi, który został zatrzymany przez bramkarza gości.

REKLAMA

W 32. minucie Wawrzyniak dośrodkował w pole karne, gdzie znajdował się Władimir Dwaliszwili. Gruzin głową wepchnął piłkę do siatki i było 1:0. Piast jedyną groźną sytuację w pierwszej połowie przeprowadził dwie minuty wcześniej, kiedy sprzed pola karnego próbował swoich sił Jurado, ale Wojciech Skaba był na posterunku.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, z tą różnicą, że Legia dała się bardzo szybko zaskoczyć. W 47. minucie Piast zaatakował na raty. Kilka strzałów, ale i podań w polu karnym i ostatecznie Łukasz Hanzel z ośmiu metrów nie dał szans Skabie.

To tylko rozdrażniło mistrzów Polski, którzy ruszyli na bramkę rywali. Skutecznie. W ciągu pięciu minut strzelili trzy gole - kolejno Pinto (60.), Dwaliszwili (63.) i Jakub Rzeźniczak (65).

Obie ekipy jeszcze próbowały zmienić rezultat i groźnie było po obu stronach, ale już bez bramek. Legia dzięki zwycięstwu wróciła na fotel lidera.

REKLAMA

Po meczu powiedzieli:

Marcin Brosz (trener Piasta): "Bardzo dużo musieliśmy pracować, włożyliśmy dużo sił i energii w to, by odrobić straconą bramkę. Później w krótkim czasie trzykrotnie zostaliśmy skarceni. Przy stanie 1:1 każdy wynik był jeszcze możliwy. Mecz zrobił się jednak znacznie szybszy i dynamiczniejszy. Chcieliśmy zdobyć drugiego gola, ale zamiast tego straciliśmy kolejnego. Przed nami ciężkie mecze. Musimy się zmobilizować, bo liga przyspiesza".

Jan Urban (trener Legii): "Nie układało nam się tak, jak żeśmy sobie przed spotkaniami założyli - być agresywnymi i szybko odbierać piłkę, by stwarzać więcej sytuacji podbramkowych. Brakowało płynności w grze. Było widać, że Piast może nam coś strzelić. Tak się też stało i zrobiłem zmiany, o których myślałem już w przerwie. Trochę poczekałem, ale po stracie bramki nie było już wyjścia. To ożywiło grę i odnieśliśmy zasłużone wysokie zwycięstwo".

Legia Warszawa - Piast Gliwice 4:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Władimir Dwaliszwili (32-głową), 1:1 Łukasz Hanzel (47), 2:1 Helio Pinto (60), 3:1 Władimir Dwaliszwili (63-głową), 4:1 Jakub Rzeźniczak (65-głową).

Żółte kartki - Legia Warszawa: Dossa Junior, Jakub Rzeźniczak. Piast Gliwice: Krzysztof Król, Matej Izvolt.

REKLAMA

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).

Widzów: 14 000.

Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Jakub Wawrzyniak (54. Michał Żyro), Dossa Junior, Tomasz Jodłowiec, Jakub Rzeźniczak - Ivica Vrdoljak, Dominik Furman (68. Daniel Łukasik), Tomasz Brzyski, Helio Pinto, Henrik Ojamaa (54. Jakub Kosecki) - Władimir Dwaliszwili.

Piast Gliwice: Dariusz Trela - Krzysztof Król, Jan Polak (71. Mariusz Zganiacz), Csaba Horvath, Damian Zbozień - Matej Izvolt (70. Tomasz Podgórski), Łukasz Hanzel, Mateusz Matras, Pavol Cicman - Rabiola (58. Kamil Wilczek), Ruben Jurado.

REKLAMA

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej