Ekstraklasa: Widzew Łódź - Legia Warszawa. Legia była skuteczniejsza niż w pucharach
Pojedynki z Legią Warszawa przez kibiców Widzewa traktowane są bardzo prestiżowo. W drugim niedzielnym meczu 16. kolejki Ekstraklasy Widzew Łódź przegrał na własnym stadionie z liderem Ekstraklasy 0:1.
2013-11-10, 21:45
Posłuchaj
Zawodnicy Widzewa do niedzielnego meczu z Legią przystępowali z zamiarem odniesienia pierwszego od ponad 13 lat zwycięstwa nad tym rywalem. W kwietniu 2000 r. na własnym stadionie widzewiacy wygrali z Legią 3:2 a później zaliczyli serię 17 spotkań, z których cztery zremisowali i 13 przegrali. W pierwszej kolejce bieżących rozgrywek Widzew uległ Legii aż 1:5. W rewanżu również musiał uznać wyższość stołecznej drużyny, która po golu Tomasza Jodłowca wygrała 1:0.
Pierwsza połowa nie była porywającym widowiskiem. Legia dłużej była przy piłce, ale nie miała pomysłu na uważnie grających w defensywie gospodarzy, którzy od czasu do czasu próbowali też kontratakować. Gra koncentrowała się jednak głównie w środku boiska, a składne akcje z serią celnym podań należały do rzadkości. Bramkarze w tej części meczu nie mogli narzekać na nadmiar pracy.
W drugiej połowie było już ciekawiej. Tuż po przerwie z dużym animuszem zaatakowali gospodarze. Dwa razy na bramkę Legi strzelał Veljko Batrovic, ale po pierwszym uderzeniu skutecznie interweniował Wojciech Skaba a drugie było niecelne. Legia odpowiedziała strzałem Dominika Furmana, po którym sporymi umiejętnościami musiał wykazać się Maciej Mielcarz. Bramkarza Widzewa próbował też zaskoczyć Jakub Kosecki, ale w dobrej sytuacji spudłował. W 59. minucie goście objęli jednak prowadzenie. Z lewej strony boiska dośrodkował Tomasz Brzyski a Jodłowiec strzałem głową pokonał Mielcarza.
Gospodarze mogli wyrównać w 74. minucie, ale po strzale Princewilla Okachiego piłka trafiła w słupek. Na listę strzelców mógł się również wpisać Alen Melunovic, który w doliczonym czasie gry był bliski przelobowania Skaby. Bramkarz Legii zdołał jednak odbić piłkę.
Powiedzieli po meczu:
Jan Urban (trener Legii): Punkty takie jak tutaj naprawdę cieszą. Wiedzieliśmy, co nas czeka na Widzewie. Nigdy nie było nam tutaj łatwo. Spotkanie było bardzo agresywne. Było dużo kontaktu, dużo walki, a mało płynności. To było jedno ze spotkań, po którym potrzeba dużo leków w szatni. Helio Pinto jest potłuczony; przekonał się, jak nieraz się walczy w naszej lidze. Stłuczoną pietę ma Dominik Furman i nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać w reprezentacji. Dossa Junior naciągnął mięsień.
Rafał Pawlak (trener Widzewa): Bardzo żałuję, że nie udało nam się tego spotkania chociaż zremisować. Kibice stworzyli na trybunach święto i chcieliśmy dać im trochę radości. Na pewno nie zabrakło nam twardości i zaangażowania w grę. Zabrakło chyba szczęścia. Straciliśmy bramkę, gdy mieliśmy piłkę i to najbardziej boli. Gdyby cały czas było 0:0, to do końca walczylibyśmy o zwycięstwo. Żałuję, że nie wykorzystaliśmy żadnego ze stałych fragmentów gry, których sporo mieliśmy.
Widzew Łódź - Legia Warszawa 0:1
REKLAMA
Bramka: T. Jodłowiec (59)
Składy:
Widzew Łódź: Mielcarz - Stępiński, Perez, Lafrance, Bartkowski - Nowak, Okachi - A. Visnakovs Batrović, Rybicki - E. Visnakovs
Legia Warszawa: Skaba - Bereszyński, Rzeźniczak, Dossa Junior, Brzyski - Kucharczyk, Furman, Jodłowiec, Pinto, Kosecki, - Dwaliszwili.
REKLAMA
Program 16. kolejki Ekstraklasy:
piątek, 8 listopada
Jagiellonia Białystok 1:1 Zawisza Bydgoszcz
Górnik Zabrze 3:2 Wisła Kraków
sobota, 9 listopada
Piast Gliwice 1:1 Cracovia
Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 Lechia Gdańsk
Lech Poznań 4:2 Ruch Chorzów
niedziela, 10 listopada
Śląsk Wrocław 1:1 Korona Kielce
Widzew Łódź 0:1 Legia Warszawa
poniedziałek, 11 listopada
Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin (18.00; Sebastian Jarzębak z Bytomia)
REKLAMA
mr, ah
REKLAMA