NBA: Marcin Gortat na fali, wygrana Wizards

29-letni łodzianin rozpoczął spotkanie w wyjściowym składzie, na parkiecie przebywał 35 minut. Trafił sześć z 11 rzutów z gry i trzy z pięciu wolnych, zebrał dwie piłki w ataku i 10 w obronie. Jego dorobek uzupełniają asysta, przechwyt i dwa bloki. Popełnił także trzy faule.
Środkowy reprezentacji Polski miał najwyższy w spotkaniu wskaźnik +/-. W okresie gdy przebywał na parkiecie jego drużyna wygrała ten fragment różnicą 20 punktów.
W trzecim kolejnym meczu Polak uzyskał podwójne zdobycze w dwóch elementach gry, tzw. double-double. W całej karierze to jego 81. takie osiągnięcie.
Jeszcze na 4.46 min. przed końcem spotkania, które w hali Verizon Center obejrzało 17 215 widzów, Wizards przegrywali 81:92. Największą zasługę w doprowadzeniu do dogrywki miał ich brazylijski skrzydłowy Nene, który od tego momentu zdobył 12 ze swoich 20 punktów, w tym te najważniejsze, wyrównujące wynik na 99:99, po dobitce niecelnego rzutu Bradleya Beala na 1,2 sekundy przed syreną.
Na początku dogrywki Gortat wygrał wznowienie gry z Brookiem Lopezem. Po chwili sfaulował go przy rzucie Andre Blatche i Polak trafił obydwa wolne, dając drużynie prowadzenie 101:99. W dalszej części dogrywki miał dwie ważne zbiórki w obronie.
W drużynie gości najskuteczniejsi byli Beal - 29 pkt i Nene - 20, John Wall uzyskał 17 pkt i 14 asyst, rezerwowy Al Harrington dorzucił 15. W gwiazdorskim zespole pokonanych najlepsi byli Brook Lopez - 23, Joe Johnson - 16 i Deron Williams - 14. Kevin Garnett i Paul Pierce zdobyli zaledwie po cztery punkty, a Andrej Kirilenko - sześć.
To było pierwsze zwycięstwo Wizards na własnym parkiecie w obecnych rozgrywkach. Nets przegrali wszystkie trzy mecze na wyjazdach.
Po pięciu ligowych występach ekipa Waszyngtonu ma dwa zwycięstwa i trzy porażki. Kolejne spotkanie rozegra w niedzielę w Oklahoma City z drużyną Thunder (4-1), która w piątek pokonała Detroit Pistons 119:110.

ps