Ekstraklasa: Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów. Emocji jak na lekarstwo

Dopiero w szóstym meczu 17 kolejki piłkarskiej ekstraklasy nie padła żadna bramka. Po bardzo słabym spotkaniu Lechia zremisowała w Gdańsku z Ruchem Chorzów 0:0.

2013-11-24, 17:45

Ekstraklasa: Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów. Emocji jak na lekarstwo
Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów . Foto: PAP/Adam Warżawa

Posłuchaj

Sebastian Madera o meczu Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów (IAR/Naczelna Redakcja Sportowa PR)
+
Dodaj do playlisty

W rozegranej w maju ostatniej i wyjątkowo ekscytującej konfrontacji tych zespołów na PGE Arenie zanotowano remis 4:4. Gospodarze przegrywali już 2:4, ale w doliczonym czasie gry zdołali strzelić dwa gole. Było to zresztą spotkanie, w którym zdobyto najwięcej bramek w poprzednim sezonie.

Pół roku później kolejna potyczka tych drużyn w Gdańsku stała na katastrofalnym poziomie i nie dostarczyła praktycznie żadnych emocji. Piłkarze Lechii jak i Ruchu zaprezentowali prawdziwy festiwal nieporadności.

Do przerwy zespoły oddały po jednym celnym strzale. W 7. minucie, po rzucie rożnym egzekwowanym przez Mateusza Machaja, główkował Sebastian Madera, ale były bramkarz Lechii Michał Buchalik popisał się skuteczną interwencją i wybił piłkę spod poprzeczki. Z kolei w 29. minucie golkiper gdańskiego zespołu Mateusz Bąk miał spore problemy z obroną niezbyt trudnego strzału z rzutu wolnego Filipa Starzyńskiego.

Tuż przed końcem pierwszej połowy przed szansą stanął Piotr Grzelczak. Po podaniu Piotra Wiśniewskiego napastnik gospodarzy znalazł się sam na sam z Buchalikiem, minął bramkarza rywali, ale z ostrego kąta nie zdołał umieścić piłki w pustej bramce.

REKLAMA

Po przerwie piłkarze obu zespołów również solidarnie zanotowali po jednym celnym uderzeniu. W 55. minucie strzał Pawła Dawidowicza obronił Buchalik, a siedem minut później, po zagraniu Grzelczaka, Wiśniewski posłał piłkę z 14. metrów obok bramki. Z kolei w 76. minucie ponownie strzał Starzyńskiego w środek bramki sprawił sporo kłopotów Bąkowi.

Poza tym na murawie PGE Areny dominował totalny chaos. W tym meczu mnóstwo było niecelnych zagrań, fauli i kiksów. Swojej dezaprobaty dla postawy zawodników nie omieszkali wyrazić także kibice.

Powiedzieli po meczu:

Jan Kocian (trener Ruchu Chorzów): "Wywalczyliśmy jeden punkt, niemniej nie jestem zadowolony z naszej postawy. Obrona funkcjonowała co prawda przyzwoicie, bo Lechia nie miała zbyt wielu dogodnych sytuacji do strzelenia gola, ale atak spisywał się wyjątkowo kiepsko. W tym spotkaniu praktycznie w ogóle nie zagroziliśmy bramce rywali. W dodatku przez nieumiejętne rozgrywanie piłki i straty sami narażaliśmy się na kontry gospodarzy. Liczyliśmy w Gdańsku na coś więcej niż remis, niemniej byliśmy za mało aktywni, aby myśleć o zwycięstwie. Był to zdecydowanie najsłabszy mecz Ruchu pod moją wodzą".

Michał Probierz (trener Lechii Gdańsk): "W ostatnich spotkaniach chorzowianie regularnie zdobywali bramki i pokazali, że ich atutem jest gra w ofensywie. Tymczasem w tym meczu goście nie stworzyli sobie żadnej dogodnej okazji, a my takich sytuacji mieliśmy kilka. Jedną z nich zmarnował Piotr Grzelczak, który tuż przed przerwą miał obowiązek pokonania bramkarza Ruchu. W drugiej połowie uporządkowaliśmy grę i zepchnęliśmy rywali do głębokiej defensywy. Nieźle to w naszym wykonaniu wyglądało, niemniej zabrakło nam cwaniactwa, bo oddaliśmy Ruchowi za dużo piłek. W tym roku czekają nas jeszcze cztery spotkania, w tym trzy na wyjeździe, które znacząco mogą odpowiedzieć na pytanie, czy znajdziemy się w pierwszej ósemce".

REKLAMA

Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 0:0

Żółte kartki - Lechia Gdańsk: Jarosław Bieniuk, Wojciech Zyska, Daisuke Matsui.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

REKLAMA

Widzów: 9 846.

Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk - Rafał Janicki, Sebastian Madera, Jarosław Bieniuk (46. Daisuke Matsui), Christopher Oualembo - Deleu, Paweł Dawidowicz, Wojciech Zyska, Mateusz Machaj (73. Przemysław Frankowski), Piotr Wiśniewski - Piotr Grzelczak (79. Patryk Tuszyński).

Ruch Chorzów: Michał Buchalik - Michał Helik, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel - Jakub Smektała, Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz, Filip Starzyński, Łukasz Janoszka (90. Marek Zieńczuk) - Grzegorz Kuświk.

Mecze 17. kolejki Ekstraklasy:

REKLAMA

2013-11-22:
Zagłębie Lubin - Piast Gliwice 0:2
Wisła Kraków - Korona Kielce 1:0
2013-11-23:
Zawisza Bydgoszcz - Widzew Łódź 2:0
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 3:1
Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 3:1
2013-11-24:
Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 0:0
Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0
2013-11-25:

Cracovia Kraków - Lech Poznań (18.00)

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej