Boks. Włodarczyk - Fragomeni. "Diablo" pod ścianą: szans na rewanż nie będzie

- To dla mnie obowiązkowa obrona pasa, więc nie ma klauzuli rewanżowej. Jeśli bym przegrał, znów musiałbym powoli człapać do pierwszego miejsca - mówi czempion WBC wagi junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk przed zaplanowaną na 6 grudnia w Chicago walką z Giacobbe Fragomenim.

2013-11-27, 11:18

Boks. Włodarczyk - Fragomeni. "Diablo" pod ścianą: szans na rewanż nie będzie
Krzysztof Włodarczyk . Foto: krzysztofwlodarczyk.com/fot.Piotr Duszczyk

- Porażki nie biorę jednak w ogóle pod uwagę. Wiadomo, że będzie ciężko, ale muszę z tej walki wyjść zwycięsko - dodaje jedyny aktualnie polski mistrz świata w boksie zawodowym, który do walki przygotowywał się na zgrupowaniu w Wiśle.
- Fragomeni jest bardzo nieprzyjemnym zawodnikiem do boksowania. Idzie ciągle do przodu zza podwójnej gardy, próbuje się przebić ze swoimi ciosami. Będę starał się boksować lewą ręką, muszę wyprowadzać długi lewy prosty, nie mogę dać mu dojść do mnie i rozpędzić się w atakach - analizuje "Diablo", który już 27 listopada rusza w podróż do USA. - Muszę stopować jego ataki, a przy nadarzającej się okazji zakończyć walkę przed czasem.
32-letni czempion z podwarszawskiego Piaseczna po raz ostatni na amerykańskiej ziemi walczył osiem lat temu. W tym roku Włodarczyk stoczył jedną walkę, nokautując mistrza olimpijskiej Rakima Czakijewa. Pojedynek z Fragomenim będzie dla Polaka szóstą obroną tytułu World Boxing Council.

ringpolska.pl/ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej