11. kolejka PlusLigi: Resovia poznała smak porażki, kolejna zmiana lidera
Już tylko siatkarze Skry Bełchatów mogą tytułować się niepokonanymi w PlusLidze. W 11. kolejce to miano stracili zawodnicy Resovii. Tym samym stracili pozycję lidera, a odzyskali ją bełchatowianie.
2014-11-24, 20:11
Tylko przez jedną kolejkę cieszyli się rzeszowianie z przodownictwa w tabeli PlusLigi. Krótkie chwile radości podarował im Lotos Trefl Gdańsk, który w poprzedniej serii gier urwał punkty Skrze (mistrzowie Polski wygrali 3:2). Teraz ponowna zmiana lidera nastąpiła również za sprawą podopiecznych Andrei Anastasiego. W hicie kolejki stoczyli z Resovią kolejne pięciosetowe starcie, ale tym razem schodzili z parkietu w glorii zwycięzców.
Przebieg spotkania to typowe lustrzane odbicie. Najpierw oba zespoły wygrały po jednym wyrównanym secie, później po jednej partii wygrały dosyć pewnie (Lotos do 16, goście do 14), a w decydującej odsłonie wicemistrzowie Polski mieli piłki meczowe, ale z dwóch punktów cieszyli się miejscowi.
Mecz w Gdańsku był prawdziwym pojedynkiem atakującym. I choć Murphy Troy (23 punkty) indywidualnie przegrał z Jochenem Schoepsem (24), to właśnie Amerykanin dwoma asami serwisowymi w tie-breaku zapewnił zwycięstwo swojej ekipie.
- Wygrać mecz z Resovią to coś rewelacyjnego i dla nas, zawodników, to jest bardzo duża satysfakcja, jeśli można się bić na takim sam poziomie z zawodnikami, którzy są czołówką nie tylko polską, ale i światową. Cieszy wynik, cieszy nasza postawa, cieszy to, że w meczach z najlepszymi drużynami w Polsce potrafimy grać dobrą naszą siatkówkę i niekiedy narzucać nasz styl gry - stwierdził po meczu kapitan gdańszczan Bartosz Gawryszewski w rozmowie z portalem SiatkarskaLiga.tv.
REKLAMA
Trzeba przy tym zaznaczyć, że podopieczni Andrzeja Kowala ułatwili zadanie rewelacji rozgrywek. Resovia w polu zagrywki popełniła aż 22 błędy.
Taki wynik ucieszył Skrę, która wygrała w Częstochowie bez straty seta, choć jej siatkarze mogli czuć niepewność. Nie chodzi jednak o postawę akademików spod Jasnej Góry, a o okoliczności w jakich rozgrywane było spotkanie.
Zeszli do szatni w pierwszym secie
Mecz został przerwany w pierwszym secie w wyniku włączenia się syren alarmowych i komunikatu o stwierdzeniu w hali zagrożenia. W zawarta była prośba o spokojne opuszczenie hali przez kibiców, co licznie zgromadzona publiczność uczyniła, a obie drużyny udały się do szatni. Po sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń w budynku rywalizację wznowiono godzinę później.
- Szczerze mówiąc to sam nie wiem co było przyczyną przerwania tego meczu. Na początku była informacja, że to pożar, później że atak bombowy. Nie wiem co to było, ale wszyscy opuścili halę jak jeden mąż. My siedzieliśmy w szatni i czekaliśmy na wznowienie tego meczu. Przeszło nam też przez myśl, że trzeba go będzie rozegrać w jakimś innym terminie, ale na szczęście udało nam się to dograć i odnieśliśmy kolejne zwycięstwo 3:0 - skwitował całe wydarzenie środkowy Skry Karol Kłos, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
REKLAMA
Przymusowa przerwa wybiła z rytmu gospodarzy, którzy w tym momencie prowadzili 19;16, ale bardziej doświadczeni rywale po odpoczynku zdołali odwrócić losy seta, a później dobili AZS. Częstochowianom nie pomógł nawet fakt, że wolne tego dnia dostali Michał Winiarski i Mariusz Wlazły. Tego drugiego udanie zastąpił Maciej Muzaj, który zgarnął statuetkę dla MVP meczu. Razem z kolegami ma punkt przewagi nad Resovią (odpowiednio 31 i 30 punktów), trzeci Lotos ma 26 oczek.
Kolejne miejsca zajmują Jastrzębski Węgiel i Transfer Bydgoszcz. I właśnie w tej kolejce doszło do rywalizacji między sąsiadami w tabeli. W bydgoskiej hali Łuczniczka lepszy okazał się Transfer, który wygrał za trzy punkty. Można to uznać za niespodziankę, zważywszy na fakt, że Jastrzębski to brązowy medalista poprzednich rozgrywek i uczestnik obecnej edycji Ligi Mistrzów (dwie wygrane w dwóch meczach).
Obok niepokonanej Skry, najdłuższą serią wygranych meczów z rzędu może pochwalić się ZAKSA Kędzierzyn Koźle. W weekend podopieczni Sebastiana Świderskiego wygrali po raz piąty (3:1 w Kielcach z Effectorem). Swoją serię zaczęli w siódmej kolejce po serii... pięciu porażek z rzędu.
Czy tą samą drogą pójdą Cerrad Czarni Radom? Podopieczni Roberta Prygla właśnie wygrali po raz pierwszy od pięciu spotkań. W pokonanym polu został Indykpol AZS Olsztyn (3:1).
REKLAMA
Wyniki meczów 11. kolejki i tabela ekstraklasy siatkarzy:
BBTS Bielsko-Biała - Cuprum Lubin 0:3 (17:25, 20:25, 24:26)
Transfer Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 3:1 (22:25, 27:25, 31:29, 25:22)
AZS Częstochowa - PGE Skra Bełchatów 0:3 (23:25, 20:25, 20:25)
Effector Kielce - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (17:25, 27:25, 20:25, 19:25)
AZS Politechnika Warszawska - MKS Banimex Będzin 3:1 (25:14, 16:25, 27:25, 25:20)
Cerrad Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:18, 14:25, 25:13, 25:22)
Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (25:20, 22:25, 25:16, 14:25, 17:15)
Tabela (mecze, zwycięstwa, porażki, sety, punkty)
1. PGE Skra Bełchatów 11 11 0 33-6 31
2. Asseco Resovia Rzeszów 11 10 1 32-9 30
3. Lotos Trefl Gdańsk 11 9 2 29-14 26
4. Jastrzębski Węgiel 11 8 3 27-18 22
5. Transfer Bydgoszcz 11 7 4 24-20 20
6. Cuprum Lubin 11 6 5 24-20 19
7. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 11 6 5 21-18 19
8. AZS Politechnika Warszawska 11 6 5 23-22 18
9. Cerrad Czarni Radom 11 4 7 19-23 14
10. AZS Częstochowa 11 3 8 15-24 10
11. BBTS Bielsko-Biała 11 3 8 14-28 8
12. Indykpol AZS Olsztyn 11 2 9 15-31 6
13. MKS Banimex Będzin 11 1 10 10-31 4
14. Effector Kielce 11 1 10 10-32 4
Mecze w następnej kolejce (26 listopada 2014):
Asseco Resovia Rzeszów - AZS Częstochowa
AZS Politechnika Warszawska - Cerrad Czarni Radom
Indykpol AZS Olsztyn - Effector Kielce
Jastrzębski Węgiel - Lotos Trefl Gdańsk
MKS Banimex Będzin - Cuprum Lubin
PGE Skra Bełchatów - BBTS Bielsko-Biała
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Transfer Bydgoszcz
bor
REKLAMA
REKLAMA