Ekstraklasa: kontrakt Cierzniaka z Wisłą rozwiązany z winy klubu

Izba do Spraw Rozwiązywania Sporów Piłkarskich rozwiązała z winy klubu kontrakt Wisły Kraków z bramkarzem Radosławem Cierzniakiem.

2016-03-02, 15:57

Ekstraklasa: kontrakt Cierzniaka z Wisłą rozwiązany z winy klubu
Stadion Wisły Kraków. Foto: Wiki Commons/CC BY-SA 2.0/Piotr Drabik

Posłuchaj

Jerzy Engel, były selekcjoner i trener m.in. Wisły, uważa, że nie powinno dochodzić do takich zachowań (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Radosław Cierzniak występujący dotąd w Wiśle Kraków jest od środy wolnym zawodnikiem. W styczniu bramkarz, pół roku przed wygaśnięciem kontraktu z Wisłą, związał się z Legią Warszawa umową obowiązującą od 1 lipca 2016 roku. Kiedy wyszło to na jaw, Wisła zdecydowała się podjąć radykalne kroki, przesuwając zawodnika do rezerw. Stołeczny klub składał oferty za golkipera, ale "Biała Gwiazda" uważała, że nie były one satysfakcjonujące.

"W środę w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej odbyło się kolejne posiedzenie Izby (...) w sprawie wniosku zawodnika Radosława Cierzniaka o rozwiązanie kontraktu zawartego z Wisłą Kraków S.A. z winy klubu. Na spotkaniu stawili się przedstawiciele obu stron. Zawodnik przedstawił swoje stanowisko w przedmiotowej sprawie. Izba (...) uwzględniła wniosek zawodnika o rozwiązanie kontraktu z winy klubu, nadając orzeczeniu rygor natychmiastowej wykonalności" - poinformowano w oświadczeniu PZPN.

Decyzja Izby do Spraw Rozwiązywania Sporów Piłkarskich podjęła ważną decyzję dla całej polskiej piłki - w ostatnich latach często dochodziło do sytuacji, w których zawodnik nie chciał przedłużyć z klubem umowy, mogąc podpisać umowę z nowym pracodawcą, która wchodziłaby w życie dopiero po kilku miesiącach. Oczywiście odbierało to możliwość otrzymania za takiego piłkarza jakichkolwiek pieniędzy.

Stąd też niektóre kluby decydowały się na ruchy w rodzaju przesuwania do rezerw, co stawiało głównego zainteresowanego przed trudnym wyborem - podpisać nowy kontrakt i liczyć na to, że zespół, który chciał go sprowadzić, będzie zainteresowany transferem gotówkowym, lub kolejne pół roku spędzić na treningach, co oczywiście ma przełożenie na formę.

REKLAMA

- Będzie to przestroga dla innych. Na całym świecie jest taki układ, że zawodnik ma prawo sześć miesięcy przed końcem umowy podpisać kontrakt z innym klubem i wszędzie jest to respektowane. Najlepszym przykładem jest Robert Lewandowski, o którym wiadomo było, że odchodzi do Bayernu, a mimo to grał w Borussii do samego końca. Może w przypadku Cierzniaka chodziło o to, że idzie akurat do Legii? Nawet jeśli w tym tkwił problem, to można się było z Legią dogadać, bo z niewolnika nie ma zawodnika - powiedział Jerzy Kowalik, były piłkarz i trener Wisły Kraków.

Radosław Cierzniak na dniach powinien podpisać umowę z Legią Warszawa, która osiągnie swój cel, szukając zastępstwa Duszana Kuciaka, który odszedł do Hull City. 

Źródło: Press Focus/x-news

ps

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej