Pekao Szczecin Open: Janowicz i Almagro gwiazdami turnieju

Do pięciu tenisistów z najlepszej setki światowego rankingu ATP, którzy zgłosili się do udziału w turnieju, organizatorzy zaprosili jeszcze dwóch, którzy dostaną tzw. dzikie karty. Jednym z nich będzie Hiszpan Nicolas Almagro. Zagra też Jerzy Janowicz.

2016-09-02, 16:39

Pekao Szczecin Open: Janowicz i Almagro gwiazdami turnieju
Jerzy Janowicz. Foto: Marianne Bevis/Flickr/Domena publiczna

Posłuchaj

Dyrektor turnieju Krzysztof Bobala o zawodnikach na turnieju Pekao Szczecin Open (IAR)
+
Dodaj do playlisty

ATP ogłosiła listę startową już we wtorek. Do występu turnieju w w Szczecinie, który odbędzie się w dniach 12-18 września, zapisali się m.in. zwycięzcy dwóch poprzednich edycji: Niemcy Jan-Lennard Struff (78 ATP) i Dustin Brown (87 ATP). Pierwszy z nich wygrał przed rokiem, drugi w 2014 r.

Najwyższy ranking z tenisistów, którzy się zgłosili, ma Inigo Cervantes (74 ATP). Hiszpan po raz trzeci wybiera się do Szczecina. W 2012 r był tu finalistą, przegrał z Rumunem Victorem Hanescu. Jednak to nie on będzie turniejową jedynką. W piątek organizatorzy poinformowali, że "dzikie karty" do turnieju zaoferowali jeszcze dwóm graczom z pierwszej setki. Pierwszym z nich jest rodak Cervantesa Nicolas Almagro (48 ATP).

Almagro grał już w Szczecinie rok temu. Wówczas po długotrwałej kontuzji wracał do gry i za wszelką cenę chciał szybko „odbudować” ranking. Miał wielką ochotę wygrać szczeciński turniej, ale w półfinale trafił na świetnie dysponowanego i równo grającego Struffa. - Po meczu był wściekły i postanowił do nas wrócić, by wygrać - powiedział na konferencji prasowej w Szczecinie Krzysztof Bobala, dyrektor turnieju.

Almagro kiedyś był nawet notowany na 9. miejscu w świecie. Trzykrotnie grał w ćwierćfinałach turniejów wielkoszlemowych, wygrał 13 turniejów ATP. Wnioskując z jego gry w US Open, znajduje się w bardzo dobrej formie. W pierwszy meczu pokonał rozstawionego z nr 18 Pablo Cuevasa. Po wygranej z Martonem Fucsovicsem awansował do trzeciej rundy i o awans do 1/8 finału zagra z Gaelem Monflisem z Francji.

O drugim zawodniku z najwyższej setki ATP gospodarze turnieju poinformują dopiero w poniedziałek na kolejnej konferencji, która tym razem odbędzie się w Warszawie - z uwagi na sponsora tytularnego, Bank Pekao SA, który w stolicy ma swoją siedzibę.

Dwie pozostałe "dzikie karty" otrzymają Polacy. Jedna z nich trafi do rąk Pawła Ciasia, a o czwartej zdecyduje Polski Związek Tenisowy. Kłopot w tym, że w tym samym czasie nasza męska reprezentacja będzie w Berlinie grała mecz o utrzymanie się w Grupie Światowej Pucharu Davisa. Kapitan Radosław Szymanik na ten pojedynek zabierze Marcina Matkowskiego, Łukasza Kubota oraz młodych zawodników Kamila Majchrzaka i Huberta Hurkacza. Cała czwórka nie może z tego powodu zagrać w Pekao Szczecin Open.

- Zagra natomiast na pewno Jerzy Janowicz, który m.in. dzięki naszemu turniejowi chce powrócić do pierwszej trzydziestki rankingu ATP - mówi Bobala.

Szczeciński challenger Pekao Szczeci Open w tym roku będzie rozegrany po raz 24. Niezmiennie pula nagród wynosi 125 tys. dolarów plus koszty pobytu. Organizatorzy już zapowiedzieli, że w związku ze zmianami zasad challengerów, za rok w jubileuszowej edycji podniosą pulę nagród o kolejne 25 tys. dolarów.

W 23-letniej historii turnieju nigdy nie zdarzyło się, by dwukrotnie triumfował ten sam zawodnik. Nigdy też nie wygrał całego turnieju reprezentant Hiszpanii, choć grali tutaj nawet triumfatorzy turniejów wielkoszlemowych.


man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej