Liga Europy: Legia Warszawa - Ajax Amsterdam. Chuligani zdemolowali klub, w którym bawili się holenderscy kibice
Niespokojnie przed wieczornym meczem Legii Warszawa z Ajaksem Amsterdam. Policja poszukuje kilkudziesięciu osób, które zdemolowały klub na stołecznej Pradze, w którym bawili sie kibice z Holandii.
2017-02-16, 16:00
Posłuchaj
Agnieszka Drążkiewicz relacjonuje zajścia w praskim klubie (IAR)
Dodaj do playlisty
Policja szuka kilkudziesięciu osób, które wtargnęły w nocy do klubu przy ulicy 11 Listopada na warszawskiej Pradze.
W środku bawili się kibice Ajaksu Amsterdam, którzy przyjechali do Warszawy na mecz swojej drużyny z Legią Warszawa w Lidze Europy. W trakcie koncertu zamaskowane osoby najpierw zaczęły wybijać szyby w klubie, potem wrzuciły race do środka.
Jak informuje Iwona Jurkiewicz ze stołecznej policji, funkcjonariusze nadal przesłuchują świadków i zabezpieczają ślady.
Świadkowie twierdzą, że ubranych na czarno napastników było około 50. Z ustaleń stacji wynika, że nie ma poszkodowanych, ale zniszczenia są bardzo duże.
REKLAMA
Właściciel praskiego klubu, Witold Grzybowski, powiedział IAR, że kibice Ajaksu bawili się bardzo spokojnie. Przyszli zorganizowana grupą, bo mieszkali w hostelu nieopodal. Chcieli posłuchać trwającego w lokalu koncertu rockowego.
- Po kilkunastu minutach rozpętała się awantura. Zamaskowana grupa wybiła szyby, do środka wrzucała zapalone race. Próbowali też zabarykadować wejście do klubu kontenerem na śmieci - relacjonuje Witold Grzybowski.
Źródło: YouTube/spravce3
Według właściciela lokalu tylko dzięki temu, że napastnikom nie udało się wejść do środka, nikt nie ucierpiał. Straty materialne to kilka tysięcy złotych. W klubie trwa sprzątanie - trzeba wymienić rozbite szyby i kupić połamane krzesła, którymi bronili się zaatakowani kibice Ajaksu.
REKLAMA
Podsumowując, Legia zawsze będzie potępiała przemoc, ale incydent z wczoraj dla policji, prokuratury i sądów, proponuję skupić się na meczu.
Niedługo po nocnym zajściu w praskim klubie na portalach społecznościowych pojawiły się wpisy i filmiki. Większość internautów twierdzi, że za awanturę odpowiedzialni są miejscowi kibole. Stołeczna policja przyznaje, że dotarcie do sprawców nocnych wydarzeń nie będzie łatwe. Wszyscy mieli na sobie kominiarki albo zasłaniające twarze chusty.
- Policjanci pracowali całą noc i ustalają, kto brał udział w zadymie. Nikt na szczęście nie ucierpiał. Policjanci wykonują czynności w kierunku uszkodzenia mienia - relacjonowała reporterka Ksenia Maćczak.
REKLAMA
Gorąco było także w lokalu na stadionie warszawskiej Legii. Do incydentu doszło około południa w okolicach stadionu Legii Warszawy przy ul. Łazienkowskiej. Według stołecznej policji osoby przebywające w jednym z lokali, zauważyły grupę przyjezdnych kibiców i wyszły przed obiekt, zaczepiając ich słownie. Przyjezdni agresywnie zareagowali na zaczepki, próbując siłą dostać się do lokalu. Uniemożliwili im to interweniujący policjanci, rozdzielając obie grupy szczelnym kordonem.
Podczas interwencji jedna z osób zaatakowała policjanta, w związku z tym została zatrzymana. Mężczyźnie wkrótce zostanie przedstawiony zarzut naruszenia nietykalności policjanta. Grozić mu może do 3 lat pozbawienia wolności.
W celu wyjaśnienia okoliczności zajścia policjanci doprowadzili do jednostki policji około 80 osób. Jak informuje stołeczna policja z wstępnych ustaleń wynika, że osoby te odpowiedzą za naruszenie ładu i porządku publicznego. Zgodnie z kodeksem wykroczeń grozić im może mandat karny w wysokości 500 zł.
Początek meczu 1/16 finału Ligi Europy pomiędzy Legią i Ajaxem Amsterdam w czwartek o 21.05.
REKLAMA
kbc
REKLAMA