Ekstraklasa: Arka i Cracovia nie rozpieściły kibiców. Remis po rozczarowującym spotkaniu

Arka Gdynia i Cracovia podzieliły się punktami w drugim piątkowym spotkaniu 11. kolejki Ekstraklasy. Kibice z całą pewnością nie mogli czuć zadowolenia z poziomu widowiska, który zafundowały im obie ekipy.

2017-09-29, 22:27

Ekstraklasa: Arka i Cracovia nie rozpieściły kibiców. Remis po rozczarowującym spotkaniu

Posłuchaj

Dla gdynian był to czwarty ligowy mecz z rzędu bez porażki, na co zwrócił uwagę obrońca Arki Damian Zbozień (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Pierwsza połowa nie przyniosła kibicom zbyt wielu wrażeń. 5000 fanów na trybunach oczekiwało na to, kiedy spotkanie się rozkręci, nabierze tempa, jednak zamiast składnych akcji i bramkowych sytuacji zobaczyli pokaz niedokładności, prostych błędów i nieporadnych prób uporządkowania boiskowego chaosu. 

Mecz był wyrównany, jednak głównym powodem było to, że obie strony prezentowały równie mizerny poziom. Wystarczy wspomnieć, że za najciekawsze wydarzenia można uznać cztery żółte karki pokazane przez arbitra.

W drugiej części gry musiało dziać się więcej - Arka chciała zwycięstwa na własnym boisku, o wygraną musiała też zawalczyć ostatnia w tabeli Cracovia. Jako pierwsi uderzyli gospodarze. 

Adam Marciniak wykorzystał dobre dośrodkowanie i strzałem głową pokonał Sandomierskiego. Była 62. minuta, a odpowiedź piłkarzy Michała Probierza przyszła 8 minut później.

REKLAMA

Gol dla Cracovii także padł po dośrodkowaniu w pole karne. Michał Helik walczył z obrońcą o piłkę, która znalazła się pod ich nogami, zdołał uderzyć z pozycji siedzącej, zaskakując golkipera Arki.

Do ostatniego gwizdka obie drużyny nie zafundowały kibicom szybszego bicia serca. Cracovia nie pokazała w swojej grze nic, co wskazywałoby na przełom, Arka zaś nie wyglądała lepiej. Jedni i drudzy nie mają powodów do optymizmu i na pewno szybko będą chcieli zapomnieć o tym wieczorze oraz skupić się na kolejnych meczach.

Powiedzieli po meczu:

Michał Probierz (trener Cracovii): „Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na gorący teren. Arka pokazuje w tym sezonie ciekawą grę, jej piłkarzy cechuje duża pewność siebie, a to w piłce jest bardzo ważne. A moja rola polega teraz na tym, żeby sprawić, żeby moi zawodnicy przestali się obawiać, bo mamy momenty, w których chowamy się i nie chcemy piłki. Przetrzymaliśmy pierwszy trudny okres, kiedy rywale chcieli odebrać piłkę w środku pola i skontrować nas. Zneutralizowaliśmy także ich drugą linię. Wiedzieliśmy, że atutem Arki są stałe fragmenty i szkoda, że w tak prosty sposób straciliśmy bramkę. Również wyrównaliśmy po rzucie rożnym, a później mecz mógł się różnie potoczyć. Mieliśmy swoje sytuacje, ale rywale także. Może ten remis jest sprawiedliwy, ale nas nie zadowala, bo chcieliśmy w Gdyni wygrać za wszelką cenę. Szanujemy jednak ten punkt i pracujemy dalej. Mam nadzieję, że sześciu kontuzjowanych naszych zawodników wróci do treningu i od wtorku będziemy przygotowywać się do drugiej części rundy jesiennej w pełnym składzie.”

Leszek Ojrzyński (trener Arki Gdynia): „Chcieliśmy wygrać to spotkanie, ale ta sztuka się nam nie udała. Na pewno mogliśmy stracić w pierwszej połowie bramkę, ale Deja zamiast strzelać szukał podania. Po przerwie nasza gra nieźle wyglądała, strzeliliśmy bramkę po stałym fragmencie, ale w ten sposób również straciliśmy gola. Później kilka razy zrobiło się gorąco w naszym polu karnym po stałych fragmentach dobrze wykonywanych przez gości, którzy mieli przy okazji przewagę wzrostu. W przypadku zwycięstwa mogliśmy awansować do górnej ósemki, a tak dopisujemy tylko punkt. I pracujemy dalej, bo widzimy jakie mamy mankamenty.”

Arka Gdynia - Cracovia Kraków 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Adam Marciniak (62-głową), 1:1 Michał Helik (69).

Żółta kartka - Arka Gdynia: Adam Marciniak, Yannick Kakoko, Dawid Sołdecki, Michał Nalepa. Cracovia Kraków: Javi Hernandez, Miroslav Covilo.

REKLAMA

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa). Widzów 8 541.

Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Michał Marcjanik, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Patryk Kun (74. Marcus Vinicius), Dawid Sołdecki, Michał Nalepa (84. Luka Zarandia), Yannick Kakoko (74. Mateusz Szwoch), Grzegorz Piesio - Rafał Siemaszko.

Cracovia Kraków: Grzegorz Sandomierski - Matic Fink (67. Sergei Zenjov), Piotr Malarczyk, Michał Helik, Michal Siplak - Jakub Wójcicki, Adam Deja, Miroslav Covilo, Javi Hernandez, Mateusz Wdowiak - Mateusz Szczepaniak.

ps

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej