Ekstraklasa: Romeo Jozak tłumaczy przesunięcie Nagy'a do rezerw. "Widziałem wielu utalentowanych, którzy lądowali w 4. lidze"
Romeo Jozak układa Legię na nowo. Chorwacki trener przesunął do rezerw kreowanego na lidera Dominika Nagy'a. Podczas piątkowej konferencji przed meczem z Wisłą w Krakowie szkoleniowiec mistrza Polski tłumaczył się z tej decyzji.
2017-10-20, 21:03
Kariera zdolnego Węgra na równi pochyłej. Nagy zagrał pełne 90 minut w meczu z Lechem (0:3) i tak jak koledzy brał udział w "rozmowie wychowawczej" po powrocie do Warszawy. Ze strony chuliganów Legii miało dojść do rękoczynów.
Zdecydował się opowiedzieć o tym węgierskiej stacji telewizyjnej M4. - Kiedy przyjechaliśmy do klubu po tym meczu, czekali na nas kibice. Myśleliśmy, że chcą porozmawiać. Jednak, kiedy wysiedliśmy z autobusu stanęliśmy w obliczu czegoś zupełnie innego niż sobie wyobrażaliśmy. Uważam, że wolno mówić mi o tym otwarcie. Możemy się tego wstydzić lub nie, ale to się wydarzyło. W dzisiejszych czasach takie sytuacje zdarzają się w niewielu miejscach. Szczerze mówiąc, byłem przestraszony - powiedział.
Dodał też, że w następnym sezonie chce odejść z klubu. Wg niego, takie były ustalenia ze stołecznymi działaczami. - Taki był cel Legii. Kiedy podpisywaliśmy umowę usłyszałem, że klub chce na mnie jak najwięcej zarobić - zdradził 22-letni pomocnik.
Powiązany Artykuł

Nagy "wzmocnił" rezerwy
Decyzją klubu został przesunięty do rezerw grających w III, a więc de facto czwartej lidze. Zamiast meczu w Krakowie czeka go pod koniec października mecz w Wikielcu.
- To utalentowany piłkarz, ale na tę definicję składa się wiele czynników. Nie decydują jedynie umiejętności piłkarskie. W moim kraju widziałem wielu utalentowanych zawodników, którzy lądowali w czwartej lidze, ponieważ brakowało im zaangażowania - powiedział Romeo Jozak na piątkowej konferencji prasowej.
- Nie rozmawiałem z zespołem o przesunięciu Dominika do rezerw. To była przemyślana decyzja. Chciałbym zobaczyć go wracającego wkrótce do drużyny. Teraz w zespole mamy dobrą atmosferę i stale się poprawia. Potrzebujemy zawodników, którzy tworzą dobrą atmosferę i są zaangażowani. Dominik tego nie wnosił i dlatego został odesłany do drugiej drużyny - dodał Chorwat.
Legia zajmuje szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 19 punktów. Wisła jest piąta i ma "oczko" więcej.
kbc, PAP