Rosja 2018: Białkowski powalczy o wyjazd na mundial. Gdy zadzwonił trener, nie chciał uwierzyć

Bartosz Białkowski jest jednym z trzech piłkarzy, którzy mogą dostać szansę debiutu podczas marcowego zgrupowania reprezentacji Polski. Bramkarz Ipswich Town znalazł się na liście 22 piłkarzy z lig zagranicznych, których w piątek powołał selekcjoner Adam Nawałka na towarzyskie mecze z Nigerią i Koreą Południową.

2018-03-09, 16:01

Rosja 2018: Białkowski powalczy o wyjazd na mundial. Gdy zadzwonił trener, nie chciał uwierzyć
Bartosz Białkowski. Foto: PAP/EPA

Zanim Białkowski na dobre dał się poznać kibicom w Polsce, wyjechał z Ekstraklasy na Wyspy Brytyjskie. W 2007 roku był kapitanem reprezentacji Polski podczas mistrzostw świata do lat 20. Od tamtego czasu na powołanie do pierwszej kadry musiał czekać jednak niemal 11 lat.

- Każdy młody chłopak, który zaczyna grę w piłkę, marzy o tym, by kiedyś zagrać w barwach reprezentacji. Ja mam za sobą wiele lat gry w kadrach juniorskich, ale z seniorską nigdy nie miałem do czynienia. Teraz mam 30 lat, czuję się kapitalnie, więc świetnie, że pojawił się kontakt ze strony Adama Nawałki. Jestem w siódmym niebie - twierdzi Białkowski w rozmowie z portalem "Łączy Nas Piłka".

Trenerzy reprezentacji kontaktowali się z nim już nieco wcześniej, a zawodnik początkowo... nie uwierzył, że rozmawia z przedstawicielami sztabu reprezentacji.

"

Bartosz Białkowski Nie powiem, że jadę na reprezentację i od razu będę grał, bo tak się zapewne nie stanie i zdaję sobie z tego sprawę, ale zrobię wszystko, by walczyć o realizację kolejnego marzenia

- To było dla mnie totalne zaskoczenie. Na około cztery dni przed meczem z Burton odebrałem telefon z Polski. Na początku myślałem, że to jakiś dziennikarz. Zupełnie nie poznałem głosu, więc pojawiły się podejrzenia. Okazało się, że to był trener Jarosław Tkocz (trener bramkarzy - red.), nie spodziewałem się tego kompletnie. Wiadomo, w głębi serca liczyłem na taki kontakt, ale i tak było to dla mnie zaskakujące. Później telefon przejął selekcjoner i tego głosu już nie mogłem pomylić. Wtedy uwierzyłem, że to się dzieje naprawdę - mówi.

REKLAMA

Wiele wskazuje na to, że o miano pierwszego bramkarza walczyć będą Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański, a Białkowski stoczy rywalizację o pozycję trzeciego bramkarza z Łukaszem Skorupskim.

- Spodziewam się przede wszystkim ciężkiej pracy. Chciałbym zaprezentować się z dobrej strony. Kilku chłopaków znam, będzie mi nieco łatwiej. Nie powiem, że jadę na reprezentację i od razu będę grał, bo tak się zapewne nie stanie i zdaję sobie z tego sprawę, ale zrobię wszystko, by walczyć o realizację kolejnego marzenia - zapewnia.

Z Nigerią bialo-czerwoni zagrają 23 marca we Wrocławiu, a z Koreą Południową cztery dni później na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

bor, laczynaspilka.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej