Justyna Kowalczyk znowu wygra bo jest zakochana?

Justyna Kowalczyk wystartuje w sobotę w szwedzkim Falun w biegu łączonym 2x5 km. W piątek, także w Falun, Polka wygrała bieg na 2,5 km techniką klasyczną

2010-03-20, 12:25

Justyna Kowalczyk znowu wygra bo jest zakochana?
Sobotnie zawody będą trzydziestą w tym sezonie imprezą w kalendarzu PŚ. Kowalczyk teoretycznie już startować nie musi, gdyż trzy Kryształowe Kule - za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, za dystanse i sprinty - już sobie zapewniła wcześniej.

Ale biegaczka z Kasiny Wielkiej jeszcze nart nie odłożyła, wystartuje w sobotę oraz w niedzielnym biegu na 10 km na dochodzenie techniką dowolną. Chce udowodnić rywalkom, że triumf we wszystkich klasyfikacjach Pucharu Świata nie był przypadkiem.

Tymczasem coraz częściej mówi się, że polska biegaczka ma dodatkową motywację do startów. Trener Aleksander Wierietielny przyznał bowiem, że jego podopieczna oprócz kataru "cierpi jeszcze na inną chorobę - zakochanie!".  "Niestety, trener znowu ma rację" - cytuje słowa Kowalczyk Przegląd Sportowy. Zawodniczka nie chciała jednak zdradzać szczegółów.

W piątek Kowalczyk wygrała z trzykrotną złotą medalistą olimpijską z Vancouver Norweżką Marit Bjoergen, którą wyprzedziła o 8,7 s. Polka prowadzi w klasyfikacji finału PŚ (po sprincie w Sztokholmie i prologu w Falun) z przewagą 16,5 s nad Bjoergen.

dp, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej