WTA Miami: o tytuł zagrają Stephens i Ostapenko. Azarenka odpadła w półfinale

Rozstawiona z "13" Amerykanka Sloane Stephens na półfinale zakończyła występ białoruskiej tenisistki Wiktorii Azarenki w turnieju WTA rangi Premier Mandatory w Miami. Triumfatorka ubiegłorocznej edycji wielkoszlemowego US Open wygrała 3:6, 6:2, 6:1 i w finale spotka się ze zwyciężczynią French Open 2017 - Łotyszką Jeleną Ostapenko (6.), która pokonała amerykańską kwalifikantkę Danielle Collins 7:6 (7-1), 6:3. 

2018-03-30, 09:37

WTA Miami: o tytuł zagrają Stephens i Ostapenko. Azarenka odpadła w półfinale
Wiktoria Azarenka. Foto: PAP/EPA/ERIK S. LESSER

Stephens po raz drugi w krótkim czasie pokrzyżowała plany Azarenki. Wcześniej w marcu wyeliminowała ją w drugiej rundzie imprezy tej samej rangi w Indian Wells. Zawody w Kalifornii były pierwszym startem Białorusinki od ośmiu miesięcy. Przerwa w grze prawie 29-letniej zawodniczki była efektem sporu z byłym partnerem o opiekę nad dzieckiem.

- Wiedziałam, że muszę walczyć cały czas. W pierwszym secie przegrałam, ale podniosłam się po tym. Wiedziałam, że jeśli udało mi się to w drugiej partii, to może się udać także w kolejnej. Wygrywałam po kilka gemów z rzędu i po prostu próbowałam utrzymać swoją grę na najwyższym poziomie - podsumowała Amerykanka.

Azarenka to trzykrotna triumfatorka zawodów w Miami. Ostatnio zwyciężyła w nich dwa lata temu. W tym roku dostała się do głównej drabinki dzięki przyznanej przez organizatorów tzw. dzikiej karcie. Był to jej drugi występ po wspomnianej ośmiomiesięcznej przerwie. W 1/8 finału wyeliminowała rozstawioną z "30" Agnieszkę Radwańską, a w kolejnej rundzie Czeszkę Karolinę Pliskovą, czyli turniejową "piątkę".

Urodzona w Mińsku tenisistka, która dwukrotnie triumfowała w wielkoszlemowym Australian Open, od połowy 2016 roku bardzo rzadko pojawiała się w zawodowej rywalizacji. Jej ostatnim występem w tamtym sezonie był majowy mecz 1. rundy we French Open, w którym skreczowała z powodu kontuzji.

Jakiś czas później poinformowała o ciąży, a w grudniu urodziła synka Leo. Wróciła do gry po sześciomiesięcznej przerwie. Mieszkająca na stałe w Kalifornii Białorusinka wystąpiła wówczas w dwóch turniejach, ale z kolejnych startów zrezygnowała ze względu na spór sądowy. Ojciec chłopca nie zgodził się, by w tym czasie dziecko pary opuszczało wspomniany stan. 

Była liderka światowej listy obecnie jest 186. rakietą świata, ale dzięki awansowi do półfinału na Florydzie przesunie się w okolice końca "100". Stephens z kolei w poniedziałek zadebiutuje w Top 10.

Triumfatorka US Open 2017 w finale zmierzy się z rozstawioną z "szóstką" Łotyszką Jelena Ostapenko, która zakończyła przygodę amerykańskiej kwalifikantki Danielle Collins, wygrywając 7:6 (7-1), 6:3. 

REKLAMA

Zajmująca 93. miejsce w światowym rankingu Collins nie poddała się łatwo w pojedynku z faworyzowaną rywalką. 24-letnia Amerykanka w pierwszej odsłonie przy prowadzeniu 6:5 miała nawet piłkę setową. Triumfatorka ubiegłorocznej edycji wielkoszlemowego French Open wyszła z opresji i rozstrzygnęła spotkania na swoją korzyść w dwóch partiach.

- Czuję się wspaniale. Próbowałam grać cały czas swój tenis. Bardzo się cieszę z tego, w jakim stylu zakończyłam to spotkanie. W tym roku pracuję nad mentalnym podejściem do gry. Staram się zachować spokój i wydaje mi się, że to pomaga - podkreśliła 20-letnia Łotyszka.

Przez całą dotychczasową karierę Collins zarobiła 305 385 dolarów. Za awans do półfinału imprezy na Florydzie otrzyma... 327 965 dolarów. Żadnej innej kwalifikantce nie udało się zajść tak daleko w historii tego turnieju. Dzięki udanemu występowi w Miami awansuje do czołowej "60".

Wynik półfinału singla:

Sloane Stephens (USA, 13) - Wiktoria Azarenka (Białoruś) 3:6, 6:2, 6:1

Jelena Ostapenko (Łotwa, 6) - Danielle Collins (USA) 7:6 (7-1), 6:3

(mb)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej