#atletico madryt

Atletico Madryt

Atletico Madryt wydaje się słabsze niż w sezonach, w których dochodziło do finału Ligi Mistrzów, ale wciąż jest zespołem, z którym każdy musi się liczyć. Duch drużyny Diego Simeone nie pozwala na przekreślanie Hiszpanów.

2017-04-07, 12:30

Jeśli chodzi o charakter, podobnej drużyny w gronie półfinalistów nie znajdziemy. To wojownicy, którzy nigdy nie odstawiają nogi, nauczeni taktycznej dyscypliny i zaprawieni w boju. Teoretycznie to ekipa nastawiona na defensywę, ale mająca w swoich szeregach piłkarskie diamenty - Antoine’a Griezmanna, Saula Nigueza czy Yannicka Carrasco.

Od 2011 roku, czyli przyjścia na Estadio Vicente Calderon trenera Diego Simeone, piłkarze ze stolicy Hiszpanii dwa razy awansowali do finału Ligi Mistrzów, ale dwa razy ulegli Realowi Madryt.

Wydaje się, że Argentyński szkoleniowiec nie radzi sobie już tak znakomicie, jak w ubiegłych latach, być może jego koncepcja na ten zespół nie jest już tak skuteczna, ale to wciąż rywal, który jest niesamowicie wręcz niewygodny i nigdy się nie poddaje.

Simeone to serce, wola walki i zadziorność, wymagania, którym nie wszyscy są w stanie sprostać. Jego piłkarze przechodzą są w stanie przechodzić prawdziwą drogę przez mękę, ale potem są gotowi skoczyć w ogień za swoim liderem. Tego nie da się nie zauważyć w meczach.

REKLAMA

Źródło: Wiki Commons/Carlos Delgado

- Nie chcę, żeby zawodnicy byli u mnie głównymi postaciami. Jeśli ktoś nie daje z siebie wszystkiego i będę to czuł, inny piłkarz zajmie jego miejsce. Nikt nie ma żadnej gwarancji, jeśli na chwilę przyśniesz, wypadasz - nie ukrywa „Cholo” Simeone, „samiec alfa” w piłkarskim świecie, czarny charakter, który trenuje tak, jak grał w piłkę, całym sobą.

Gestykuluje, przeżywa, wścieka się, ale ma przy tym doskonałe pojęcia dotyczące tego, jaką taktyczną filozofię wyznaje. Tacy ludzie zawsze będą materiałem na piłkarskich bohaterów.

Czy Atletico stać na końcowy triumf? Konkurencja jest gigantyczna, ale taka jest też motywacja zawodników z Estadio Vicente Calderon.

Źródło: YouTube.com/sir bensantos

REKLAMA