Liga Mistrzów: Real Madryt "wybił" paryżanom z głowy marzenia o finale w Kijowie?

Real Madryt mimo "kryzysu" udowodnił, że na Lidze Mistrzów znają się jak mało kto inny. W meczu 1/8 finału na Santiago Bernabeu pokonali 3-1 Paris-Saint Germain. 

2018-02-15, 11:34

Liga Mistrzów: Real Madryt "wybił" paryżanom z głowy marzenia o finale w Kijowie?

"Królewscy" wysłali paryżanom sygnał już w miniony weekend, kiedy to w Primera Division odnieśli pewne zwycięstwo nad Realem Sociedad 5-2. Co prawda rywal był innego kalibru, jednak podopieczni Zinedine'a Zidane'a potrzebowali takiego wyniku jak tlenu.

Ostatnie rezultaty jak na Real Madryt przystało pozostawiały wiele do życzenia. Wczorajszą wygraną z dobrze dysponowanym ostatnio PSG "Los Blancos" pozwolili na jakiś czas zapomnieć o fatalnym sezonie. Nie ma się co oszukiwać obecna kampania jest jedną z najgorszych w wykonaniu Realu.

Tak naprawdę w tej chwili liczą się tylko w Lidze Mistrzów. Strata do Barcelony wynosi... 17 punktów. Z Copa del Rey odpadli w ćwierćfinale, gdzie nie dali rady... Leganes. Wygraną z PSG zbliżyli się do ćwierćfinału tych elitarnych rozgrywek i dali nadzieję na jakiekolwiek trofeum w tym sezonie. 

Od samego początku mecz toczył się na miarę finału. Gospodarze starali się od pierwszych minut kontrolować grę rywala i nie pozwalać drużynie gości na dłużej przebywać przy piłce.

REKLAMA

Pierwszą okazję Real Madryt miał w 28. minucie gdy Cristiano Ronaldo był sam na sam z bramkarzem gości Alphonsem Areolą. Po strzale Portugalczyka piłka trafiła prosto w twarz golkipera paryżan. Był to pierwszy sygnał, że w tym spotkaniu na pewno padną bramki.

Nieoczekiwanie w 33. minucie niepilnowany Adrien Rabiot oddał strzał z dwunastu metrów i pokonał Keylora Navasa. Santiago Bernabeu zamarło... Zapewne większość kibiców "Los Blancos" pomyślała, że mecz z Sociedad był wypadkiem przy pracy.

Zespół Zidane'a nie zamierzał składać broni. Dzięki wykorzystanemu karnemu Ronaldo jeszcze na kilka sekund przed końcem pierwszej części spotkania doprowadził do wyrównania. To z pewnością dodało skrzydeł drużynie "Królewskich". Mecz zaczął się od początku. 

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Real PSG 1200.jpg
Dwie minuty na miarę złota i ćwierćfinału? Real lepszy od PSG

W drugich trzech kwadransach Real Madryt dał poprowadzić grę drużynie Unaia Emery'ego. Zagrali tak jak czują się najlepiej, wykorzystując błędy rywali. PSG częściej było przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Kluczowym momentem okazało się ostatnie "zabójcze" dziesięć minut.

W 83. minucie Ronaldo spowodował euforię na Bernabeu podwyższając wynik meczu. Trzy minuty później Marcelo uciszył kibiców Paris-Saint Germain. "Królewscy" mogli się cieszyć z dwubramkowej zaliczki przed rewanżem w Paryżu. 

Obrońcy tytułu kolejny raz udowodnili, że w Lidze Mistrzów czują się najlepiej. Przed meczem dużo mówiło się o tym, że to pewnie ostatnie dwa mecze Realu w europejskich pucharach w tym sezonie. Oczywiście wynik nie jest jeszcze rozstrzygnięty, za trzy tygodnie "Los Blancos" pojadą do Parku Książąt by bronić swojej zaliczki. 

Z pewnością PSG ma potencjał by awansować dalej, jednak w tej chwili trudno sobie wyobrazić by byli w stanie odwrócić losy tego dwumeczu. Szczególnie jeśli mamy w pamięci ich mecz z FC Barceloną w 1/8 finału LM w marcu 2017 roku, kiedy to paryżanie polegli w rewanżu na Camp Nou 6-1 mając czterobramkową zaliczkę z Francji...

REKLAMA

W Parku Książąt zapowiada się jeszcze lepszy spektakl niż na Santiago Bernabeu. Dla jednych i drugich będzie to "mecz o życie" w Lidze Mistrzów. Pocieszeniem dla Francuzów jest z pewnością fakt, że raczej zdobędą rodzimą Ligue 1. A Real..? Nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym sezonie. 

mb, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej