Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński uważa, że premier powinien być otwarty na rozmowy ze związkowcami o emeryturach pomostowych.

2008-11-13, 07:22

Jarosław Kaczyński

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Jarosław Kaczyński uważa, że premier powinien być otwarty na rozmowy ze związkowcami o emeryturach pomostowych. Prezes Prawa i Sprawiedliwości przyznał w "Sygnałach Dnia" w Programie I Polskiego Radia, że nie pochwala takich form protestu, jak okupacja biura poselskiego Donalda Tuska. Zaznaczył jednak, że jest to wynik polityki rządu, który nie chce rozmawiać z pracownikami w tak ważnej sprawie, jak emerytury pomostowe. Jarosław Kaczyński przypuszcza, że takie zachowanie rządu może wywołać nowe protesty społeczne w Polsce.

Były premier przypomniał, że poprzedni gabinet rozmawiał o pomostówkach z przedstawicielami różnych zawodów, takimi jak nauczyciele pracujący z trudną młodzieżą i był otwarty na rozsądny kompromis.

Związkowcy z Sierpnia 80', okupujący od wczoraj biuro poselskie Donalda Tuska domagają się natychmiastowego spotkania z premierem m.in. w sprawie emerytur pomostowych. Protestujący odrzucili zaproszenie do rozmów w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" i apelują do wszystkich central o ogłoszenie strajku powszechnego.

Działacze sprzeciwiają się uchwalonej przez Sejm nowelizacji przepisów o emeryturach pomostowych. Zakłada ona zmniejszenie z miliona do 250 tysięcy liczby osób uprawnionych do wcześniejszej emerytury.

REKLAMA

Jarosław Kaczyński zarzucił premierowi, że szantażuje prezydenta w sprawie weta do ustawy o emeryturach pomostowych. Prezes Prawa i Sprawiedliwości tak właśnie określił wypowiedź Donalda Tuska, że zawetowanie ustawy spowoduje, iż nikt nie będzie mógł korzystać z pomostówek.

Jarosław Kaczyński nie wie, jakie stanowisko wobec ustawy zajmie ostatecznie prezydent. Prezes PiS przyznał, że z ostatnich wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego można wnioskować, iż skłania się on do podpisania tej ustawy. Zastrzegł jednak, że prezydent rozważa różne warianty, także skierowanie dokumentu do Trybunału Konstytucyjnego.

Po roku funkcjonowania rządu PO-PSL Jarosław Kaczyński bardzo krytycznie ocenia jego działania. Prezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział, że podczas sobotniego posiedzenia rady politycznej PiS przedstawi swoją ocenę gabinetu Donalda Tuska.

Jarosław Kaczyński uważa, że pozytywnie obecną ekipę rządzącą mogą oceniać ci, dla których głównym celem było uniemożliwienie rządzenia PiS. " W tym przypadku odsunięcie Prawa i Sprawiedliwości od władzy można zaliczyć do sukcesów rządu Platformy i ludowców"- mówił gość Programu Pierwszego Polskiego Radia.

REKLAMA

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego obecny rząd jest odpowiedzialny za wiele zaniedbań, dotyczących między innymi wykorzystania funduszy europejskich.

Szef PiS jest przekonany, że ze strony ekipy premiera mamy do czynienia z ogromną niesprawnością, poza ochroną interesów grup zagrożonych rządami jego ugrupowania. Jarosław Kaczyński wyjaśnił, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski działa energicznie, zatrzymując tych, którzy "podnosili rękę na możnych", a nie tych, którzy rzeczywiście weszli w konflikt z prawem.

Rząd Donalda Tuska został zaprzysiężony 16 listopada ubiegłego roku.

Według najnowszego sondażu Gfk Polonia dla "Rzeczpospolitej" większość Polaków źle ocenia roczną pracę rządu, dobrze natomiast - samego premiera.

REKLAMA

Jarosław Kaczyński uważa, że Polska nie powinna zgadzać się na podjęcie rozmów Unii Europejskiej z Rosją. Prezes Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnił, że przemawia za tym wiele argumentów. Zdaniem Kaczyńskiego, nie można przechodzić do porządku dziennego nad takimi wydarzeniami jak niedawna agresja Rosji wobec Gruzji.

Prezes PiS zaznaczył, że może to mieć złe skutki dla statusu Polski, bezpieczeństwa naszego kraju i Europy środkowo - wschodniej. "Za to ponosi odpowiedzialność rząd Donalda Tuska" - zaznaczył gość Polskiego Radia.

Zdaniem byłego premiera, obecne zamieszanie wokół instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce jest efektem działania "lobby rosyjskiego" w Europie. Jarosław Kaczyński dodał, że tarcza antyrakietowa jest dla Polski nie tylko gwarantem bezpieczeństwa, lecz także naszego statusu na świecie.

Jarosław Kaczyński zadeklarował, że Prawo i Sprawiedliwość zgodzi się na zmiany w konstytucji umożliwiające wejście Polski do strefy euro dopiero po referendum w tej sprawie.

REKLAMA

Prezes PiS podkreślił, że oprócz referendum musi też się odbyć poważna debata społeczna na temat europejskiej waluty. Jak dodał, pytanie w referendum powinno dotyczyć daty wprowadzenia euro.

Jarosław Kaczyński zapewnił, że jego ugrupowanie zaakceptuje wynik referendum - nawet jeśli będzie on nie po jego myśli. Jak zaznaczył, odpowiedzialność za skutki przyjecia euro poniesie rząd.

Prawo i Sprawiedliwość uważa, że gabinet Donalda Tuska popełnia bardzo poważny błąd dążąc do jak najszybszego wprowadzenia w Polsce euro - powiedział Jarosław Kaczyński. Jak wyjaśnił, większość społeczeństwa ucierpi w wyniku tej decyzji. Według prezesa PiS, sytuacja jest jeszcze poważniejsza z powodu obecnego kryzysu finansowego.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że medialna burza wywołana przez nagłośnienie oświadczenia posła Artura Górskiego każe zastanowić się nad wolnością słowa w Polsce i w całym cywilizowanym świecie.

REKLAMA

W ubiegłym tygodniu poseł Prawa i Sprawiedliwości powiedział z trybuny sejmowej tezę, że wybór Baracka Obamy na prezydenta Stanów Zjednoczonych "oznacza koniec cywilizacji białego człowieka".

Jarosław Kaczyński wyraził przekonanie, że każdy powinien mieć prawo do wyrażania swoich poglądów - nawet gdy są kontrowersyjne. Kaczyński podkreślił, że wystąpienia poselskie mają charakter indywidualny i nie wyrażają stanowiska całej partii.

Prezes PiS obawia się, że powszechne dążenie do "poprawności politycznej" może doprowadzić do tego, że przestaniemy być wolni.

W poniedziałek poseł Artur Górski przeprosił Sejm za medialne zamieszanie wywołane jego oświadczeniem w sprawie amerykańskiego prezydenta-elekta. W liście do marszałka Bronisława Komorowskiego parlamentarzysta wyraził żal, że jego słowa uznano za kompromitację Sejmu.

REKLAMA

W rozmowie z IAR poseł Górski przyznał, że choć kilka sformułowań z jego oświadczenia może budzić wątpliwości, to nie były one rasistowskie. Powiedział, że nie miał zamiaru nikogo urazić, ale przeprasza, jeśli ktoś poczuł się obrażony.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej