Paweł Kowal

Paweł Kowal z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że unijny kompromis dotyczący paktu klimatyczno-energetycznego to powód do radości.

2008-12-13, 07:46

Paweł Kowal

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Paweł Kowal z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że unijny kompromis dotyczący paktu klimatyczno-energetycznego to powód do radości. Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreślił, że ustalenia pozwolą nam na wprowadzenie niezbędnych dla ochrony środowiska przekształceń bez wielkich strat gospodarczych.

Pakiet zaakceptowany podczas szczytu w Brukseli zakłada, że do 2020 roku Unia zredukuje emisję dwutlenku węgla o jedną piątą. Polsce udało się wynegocjować korzystniejsze zapisy dla swoich elektrowni - dostaną one więcej czasu i pieniędzy na modernizację. Do 2019 roku elektrownie otrzymają część darmowych pozwoleń do emisji dwutlenku węgla. Poza tym, Polska dostanie 60 miliardów złotych na modernizację sektora energetycznego. Są to pieniądze, które dostaniemy ze sprzedaży praw do emisji dwutlenku węgla zachodnim firmom.

Paweł Kowal podkreślił, że na te ustalenia zgodziły się wszystkie kraje Wspólnoty. "Udało się osiągnąć kompromis tradycyjnymi metodami - jedynymi sprawdzonymi w Europie" - zauważył polityk PiS.

Paweł Kowal uważa, że nie należy wymuszać na irlandzkim społeczeństwie poparcia dla traktatu lizbońskiego. Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreślił, że trzeba poświęcić trochę czasu na to, by przekonać mieszkańców Irlandii do dokumentu.

REKLAMA

Na szczycie unijnym w Brukseli Irlandia zgodziła się na ponowne referendum po otrzymaniu zapewnień, które mają rozwiać obawy mieszkańców tego kraju. Najważniejsze ustalenie to zagwarantowane stanowisko komisarza dla Irlandii - traktat lizboński przewidywał redukcję liczby komisarzy. Osobne deklaracje mówią o neutralności Irlandii, a także o tym, że Unia nie będzie ingerowała w prawo dotyczące zakazu aborcji, rodziny, podatków, czy polityki socjalnej.

Paweł Kowal uważa, że naciskanie na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby podpisał traktat, to jednocześnie próba wywierania presji na Irlandię. Polityk PiS podkreślił, jak ważna jest w Unii Europejskiej zasada jedności. Jego zdaniem istnieje we wspólnocie kilka krajów, które im więcej mówią o jedności i współdziałaniu w Europie, tym bardziej dbają tylko o własne interesy. "Te państwa nie dostrzegają, że w ten sposób szczególnie mocno podważają zaufanie do Europy innych krajów" - dodał gość Polskiego Radia, nazywając to zjawisko "wielką biedą Unii Europejskiej".


 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej