Przemysław Gosiewski

2008-12-10, 08:32

Przemysław Gosiewski

Szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski ma nadzieję, że podczas jutrzejszego szczytu w Brukseli nie dojdzie do żadnych incydentów, a prezydent i premier będą zgodnie reprezentować Polskę.

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski ma nadzieję, że podczas jutrzejszego szczytu w Brukseli nie dojdzie do żadnych incydentów, a prezydent i premier będą zgodnie reprezentować Polskę.

Gość Programu III Polskiego Radia zwrócił uwagę, że jest to tym ważniejsze, że temat szczytu - pakiet klimatyczno - energetyczny ma dla naszego kraju duże znaczenie.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości zauważył, że rząd i prezydent mają zbieżne stanowisko w tej kwestii. Gosiewski wyraził nadzieję, że Donald Tusk będzie twardym negocjatorem podczas szczytu klimatyczno - energetycznego.

Gość Polskiego Radia dodał, że na spotkaniu w Brukseli okaże się, jakie w rzeczywistości są efekty rozmów polskiego premiera z niemiecką kanclerz Angelą Merkel, która wczoraj odwiedziła Warszawę.

Zdaniem Gosiewskiego, w Unii Europejskiej da się zauważyć niepokojąca tendencję - faworyzowanie tak zwanych starych krajów Wspólnoty kosztem interesów nowych państw członkowskich. Polityk PiS dodał, że należy zastanowić się, czy nie postulować zmiany zapisów pakietu klimatyczno - energetycznego, a nie tylko postulować odroczenie jego wejścia w życie.

Do przyjęcia dokumentu dąży Francja, przewodząca w tym półroczu pracom Unii. Polska, produkująca energię prawie wyłącznie z węgla, nie zgadza się na samotne poniesienie kosztów odejścia od tej technologii. Ważny dla nas byłby fundusz solidarnościowy, gdyby Unia zechciała go przyjąć. Przeszkodą jest jednak kryzys finansowo-gospodarczy, który w ogromnej mierze dotyka gospodarkę Niemiec.

Polecane

Wróć do strony głównej