Aleksander Szczygło

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło powiedział, że na cięciach finansowych w Ministerstwie Obrony Narodowej najbardziej ucierpi modernizacja techniczna sił zbrojnych. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia wyjaśnił, że do zakładów zbrojeniowych trafi o wiele mniej środków, niż to było wcześniej przewidziane.

Cięcia finansowe w budżecie resortu obrony na ten rok wynoszą pięć miliardów złotych. To 20 procent środków finansowych mniej, niż zakładano. Aleksander Szczygło wyjaśnił, że do zakładów zbrojeniowych, w których kupowany jest sprzęt dla wojska, trafi zaledwie 1/3 przewidzianych wcześniej środków, czyli około 1 miliarda 600 milionów złotych.

Aleksander Szczygło powiedział, że cięcia wpłyną także na proces profesjonalizacji armii. Jego zdaniem nasze wojsko będzie w pełni profesjonalne dopiero w 2018 roku, chociaż formalnie już teraz armia jest zawodowa. Podkreślił jednak, że na pewno nie będzie już mowy o powrocie do systemu poboru.

Szef BBN przyznał, że jego zdaniem tak duże cięcia w resorcie obrony były błędem i gdyby był na miejscu ministra Bogdana Klicha, nie zgodziłby się na nie.

REKLAMA

Aleksander Szczygło wyjaśnił także, iż na wniosek rządu prezydent RP zdecydował o pozostawieniu polskiego kontyngentu wojskowego w Czadzie do końca maja tego roku. Dodał, że polscy żołnierze będą także przebywali nadal w Libanie w ramach misji ONZ. 

Aleksander Szczygło uważa, że Polsce nadal potrzebna jest amerykańska tarcza antyrakietowa. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia powiedział, że w tej sprawie Rosja wykorzystuje postawę polskiego rządu, który nie skierował do ratyfikacji w sejmie porozumienia Polski ze Stanami Zjednoczonymi.

Zdaniem szefa BBN taka postawa gabinetu wywołała przekonanie, że polski rząd jest niezdecydowany i że można tym grać, w związku z tym Rosja to wykorzystuje.

Aleksander Szczygło podkreślił, że to Polsce powinno szczególnie zależeć na tarczy, bowiem Amerykanie w każdej chwili mogą znaleźć sobie inne miejsce na zbudowanie tej instalacji.

REKLAMA

Szef BBN uważa jednak, że ostatnie zachowania Iranu, związane na  przykład z wystrzeleniem satelity i świadczące o możliwości przenoszenia ładunków na duże odległości, skłonią ostatecznie USA do wybudowania u nas tarczy antyrakietowej.