Zrelatywizować historię

Film pt: „Adolf H. - Ja wam pokażę” wpisuje się w próbę zrelatywizowania II wojny światowej.

2007-10-26, 16:37

Zrelatywizować historię

Film pt: „Adolf H. - Ja wam pokażę” wpisuje się w próbę zrelatywizowania II wojny światowej.

Kadr z filmu "Adolf H.-Ja wam pokaże", źr. meinfuehrer-derfilm.de

Wchodzący na ekrany kin w Polsce film pt: „Adolf H. - Ja wam pokażę” jest kolejną próbą rewizji ostatnich kilkudziesięciu lat historii Europy. Ukazanie Hitlera – jednego z dwóch największych zbrodniarzy dwudziestego wieku – jako niedołężnego, schorowanego człowieka, cierpiącego na depresję, może budzić litość nad przywódcą III Rzeszy i skłania do humorystycznego podejścia do zbrodni ludobójstwa, jakiej się on dopuścił.

Adolf Hitler doszedł do władzy w Niemczech w 1933 roku. III Rzesza za jego przywództwa stała się państwem totalitarnym, głoszącym hasła rasistowskie. Potrzeba „przestrzeni życiowej” dla Niemców – rasy panów sformułowana przez kanclerza Rzeszy pchnęła go do decyzji o napaści na Polskę w 1939 roku i rozpętania drugiej wojny światowej. Podczas wojny rozpoczął on realizację planu eksterminacji Żydów. W obozach koncentracyjnych trwało masowe mordowanie ludności. W trakcie sześciu lat wojny zbrodnicza działalność niemieckiego przywódcy pochłonęła około 5 mln ofiar. Holokaust – planowe mordowanie ludności - dotknął m.in. Żydów, Polaków i Romów.

Działalność Hitlera jest częścią historii Niemiec, która ciąży na tym narodzie. Przez wiele lat po wojnie Niemcy budowali swoją nową tożsamość. Musieli się zmierzyć z faktem, że z ich narodu wyłonił się największy zbrodniarz Europy, a wielu ich rodaków brało udział w jego zbrodniczym planie. Wiązało się to z bardzo zdecydowaną walką z neonazizmem, ocieplaniem wizerunku Hitlera i rewizją historii. Ostatnio jednak sytuacja ta się zmieniła. Nowy dyskurs rozpoczęła Erika Steinbach. Szefowa Związku Wypędzonych stara się o budowę Centrum Przeciwko Wypędzeniom. Według niemieckiej polityk, ma to być miejsce upamiętniające przymusowe przesiedlenia ludności. Sprawa budowy Centrum stała się polityczna, gdyż Steinbach swoją retoryką chce wmówić opinii międzynarodowej, że Niemcy są głównymi ofiarami II wojny światowej. Upamiętnianie wysiedleń Niemców ma na celu ukazanie tego narodu, jako ofiar wojny, a nie jej sprawców. Podobną do Steinbach retorykę prezentuje Powiernictwo Pruskie i niemieckie Ziomkostwa. Organizacje te powstały, by walczyć o zwrot ziem, które opuścili obywatele Niemiec w związku z decyzjami terytorialnymi podjętymi po wojnie. Także one próbują pokazać, że to naród niemiecki jest ofiarą sześciu lat wojny i należy mu się zadośćuczynienie. Mimo oficjalnych zapewnień rządu w Berlinie o braku poparcia dla roszczeń majątkowych, politycy tamtejsi wspierają działalność organizacji walczących o zmianę podejścia do historii, wzmacniając bardzo ich pozycję. Erica Steinbach jest członkinią rządzącej w Niemczech partii CDU, Angela Merkel popiera jej plany budowy Centrum, zaś na zjazdy wymienionych organizacji chętnie przybywa przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Pöttering. To wzmacnia organizacje starające się o zmianę podejścia do II wojny światowej i nowe nakreślenie historii ostatnich lat. Prawda historyczna jednak jest jedna – przyczyną przesiedlenia Niemców była wywołana przez Niemcy wojna.

REKLAMA

Reżyser filmu pt: „Adolf H. - Ja wam pokażę” swoim dziełem wpisuje się w próbę zrelatywizowania II wojny światowej. Ukazanie dyktatora, jako zniszczonego człowieka, ma być próbą szyderstwa i ośmieszenia go. Odbiór filmu może jednak skłaniać do kpiny i szyderstwa nie z Hitlera, tylko z jego makabrycznej zbrodni. Wyśmiewanie się ze śmierci 5 milionów osób jest kary godne i nie powinno mieć miejsca. Obejrzenie filmu może powodować także ocieplenie wizerunku dowódcy Niemiec. Sceny, w których Hitler bawi się podczas kąpieli, moczy się, czy jest skazany na terapię żydowskiego lekarza, pokazują, że zbrodniarz jest jak każdy z nas – ma swoje problemy, jest słaby i zwyczajny. Film pokazuje również, że Hitler jest ofiarą spisku. Jego najbliższy współpracownik, Joseph Goebbels, planuje jego zgładzenie i przejęcie władzy. Obraz pokazuje więc Hitlera, jako zwykłego człowieka, który ma ludzkie problemy i zostaje zdradzony przez przyjaciela. Dzieło wchodzące dziś na ekrany kin nie jest pierwszą taką próbą. Wcześniej do kin trafił „Upadek”, ukazujący ostatnie dni niemieckiego przywódcy. Obraz pokazuje życie Hitlera w bombardowanym Berlinie. Film przedstawił go, jako człowieka zdeprymowanego nieuchronną przegraną w wojnie, ale nie pozbawionego ludzkich odruchów. Dzieło rysuje wyraźny opis Hitlera, uczłowieczając go. Pokazanie jego ludzkich odruchów mogło skutkować stwierdzeniem, że nie był on taki zły jak się wydawać. Również takie komedie, jak "Hi Hitler", czy "They Saved Hitler's Brain", ocieplały odbiór Adolfa.

Film „Adolf H. - Ja wam pokażę” wpisuje się w dążenie niemieckiego społeczeństwa do zmiany odbioru czasów II wojny światowej. Tendencje widoczne w działaniach niemieckich władz i przedstawicieli kultury mają sprawić, że opinia międzynarodowa uzna, że Niemcy są ofiarą wojny, a nie agresorem, a Adolf Hitler to swój chłop, tylko się trochę pogubił.

Stanisław Żaryn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej