Dwie strategie

PO i PiS stosują dwie zupełnie różne strategie przed wyborami do PE – mówi IAR Przemysław Żurawski vel Grajewski.

- Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego dwie największe partie polityczne stosują zupełnie przeciwstawne strategie – powiedział politolog z Uniwersytetu Łódzkiego doktor Przemysław Żurawski vel Grajewski.

- Cel jest jeden - wprowadzenie jak największej liczby swoich eurodeputowanych, ale deklaracje wyborcze PO oraz PiS zasadniczo się różnią – mówi IAR politolog.

Jak zaznacza, premier Tusk przedstawił dwa cele wyborcze dla swojej partii. – Po pierwsze chce, aby wprowadzić jak najwięcej posłów PO do Parlamentu Europejskiego. Po drugie, zapowiedział, że jego ugrupowanie chce w większym stopniu oddziaływać na politykę frakcji chadeckiej w Parlamencie – mówił Żurawski vel Grajewski.

REKLAMA

Jak zaznacza politolog Prawo i Sprawiedliwość ma inną metodę pozyskiwania elektoratu. – Jarosław Kaczyński przedstawił pięciopunktowy program wyborczy. Znalazły się w nim postulaty dotyczące stoczni, dopłat dla polskiego rolnictwa oraz otwarcia rynku dla polskich przedsiębiorstw w całej Unii. PiS chce także regulacji kwestii sporów w przypadku rozwodów mieszanych oraz uwzględnienia polskich postulatów wobec polityki historycznej wspólnoty – tłumaczy Żurawski vel Grajewski.

Komentator zaznacza, że obydwie strategie mają swoje wady. – W przypadku PiS-u brakuje pomysłu, w jaki sposób realizować swój program. Z kolei Platforma dużo mówi o tym, że chce mieć większy wpływ na funkcjonowanie Parlamentu Europejskiego, ale nie przedstawiła na razie programu jaki chce to realizować – mówi politolog.

Analityk z Uniwersytetu Łódzkiego podkreśla, że większość kandydatów obu partii nie rozumie różnic pomiędzy polityką polską i unijną.

(sż)

REKLAMA