Politycy o Piotrze Czerwińskim, służbach specjalnych i CBA

Aleksander Szczygło uważa, że dymisja wiceszefa MON-u Piotra Czerwińskiego była słuszna. Zdaniem byłego ministra obrony kierownictwo tego resortu powinno być wolne od wszelkiego typu podejrzeń.

2008-01-05, 10:25

Politycy o Piotrze Czerwińskim, służbach specjalnych i CBA

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Aleksander Szczygło uważa, że dymisja wiceszefa MON-u Piotra Czerwińskiego była słuszna. Zdaniem byłego ministra obrony kierownictwo tego resortu powinno być wolne od wszelkiego typu podejrzeń. Polityk PiS podkreślił w Śniadaniu w Trójce, że w związku z tym rządzący powinni bardzo dokładnie sprawdzać kandydatów na kierownicze stanowiska w tym resorcie.

Inny z gości audycji, Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej, powiedział, że za weryfikację generała Czerwińskiego odpowiedzialne było Polskie Stronnictwo Ludowe. Senator Platformy dodał, że podanie się do dymisji wiceszefa MON było słusznym posunięciem, wynikającym z chęci oczyszczenia atmosfery wokół jego osoby. Gowin uważa też, że przyjęcie dymisji przez ministra Klicha było wyrazem dojrzałości rządu i umiejętności przyznania się do błędu.

Odnosząc się do wypowidzi Gowina Jarosław Kalinowski z PSL dodał, że jego ugrupowanie faktycznie popierało kandydaturę generała, jednak nie miało informacji na temat jego przeszłości. Zdaniem wicemarszałka Sejmu atmosfera w resorcie powinna zostać wyjaśniona.

Nazwisko Czerwińskiego pojawia się w sprawie śledztwo w kwestii nieprawidłowości w prowadzonych przetargach w latach 2003 - 2004 w jednej z jednostek podległych szczecińskiej 12. Dywizji Zmechanizowanej. Dochodzenie prowadzi poznańska prokuratura wojskowa. Na razie poznańscy śledczy nie postawili byłemu generałowi zarzutów. Z ujawnionych przez prokuraturę informacji wynika jedynie, że są dowody, które wskazują na ewentualne przekroczenie uprawnień dowódczych. Chodzi o wzięcie łapówki.

REKLAMA

Marek Jurek uważa, że dotychczasowy system kontroli służb specjalnych daje większe gwarancje bezpieczeństwa, niż ten który proponuje Platforma Obywatelska. PO chce, by wojskowe służby specjalne spod jurysdykcji premiera wróciły pod kontrolę Ministerstwa Obrony Narodowej. "Nie warto robić kroku wstecz" - przekonywał były marszałek Sejmu, gość Śniadania w Trójce. Jego zdaniem zmiana proponowana przez Platformę zwiększy autonomiczność służb specjalnych, a to - jak przekonuje - źle wpłynie na ich funkcjonowanie.

Podobnego zdania jest Aleksander Szczygło z PiS, według którego może się okazać, że służby działające wewnątrz struktur wojskowych realnie nie podlegałyby żadnej kontroli.

Zdaniem Marka Borowskiego, największy wpływ na niepoprawne działanie służb specjalnych mają partyjne, a niekiedy personalne interesy poszczególnych grup rządzących. Poseł LiD obawia się, że wszystkie decyzje dotyczące zmian w specsłużbach kierowane są właśnie tymi interesami. Tymczasem, jak przekonywał, potrzebna jest poważna dyskusja na temat kontroli i funkcjonowania służb specjalnych. Borowski przypomniał sytuację, gdy w połowie lat 90. podejrzewano ówczesnego premiera Józefa Oleksego o bliskie relacje z agentem rosyjskim Aleksandrem Ałganowem. Trzeba zrobić wszystko by takie sytuacje już się nigdy nie powtórzyły - dodał.

Jarosław Gowin z PO jest zdania, iż obecnie nie ma zagrożenia, że służby mogą funkcjonować nieprawidłowo. Dlatego - jak tłumaczył - ważniejsze od mnożenia elementów kontroli jest usprawnienie jej działalności. Poseł zgodził się także z Markiem Borowskim co do tego, że poprawne funkcjonowanie służb jest kwestią dojrzałości politycznej ich kierownictwa.

REKLAMA

Sprawa zmian w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym podzieliła polityków, goszczących w "Śniadaniu w Trójce".

Premier Donald Tusk zapowiada, że w przyszłym tygodniu spotka się z szefem CBA Mariuszem Kamińskim. Po tej rozmowie ma podjąć ostateczną decyzje w sprawie przyszłości Biura.

Zdaniem Jarosława Gowina z Platformy Obywatelskiej, który był gościem "Śniadania w Trójce" tej kwestii nie należy personalizować. Jak przekonywał to, czy Mariusz Kamiński będzie dalej pełnić swoją funkcję, jest sprawa wtórną. Najważniejsze jego zdaniem są rozwiązania instytucjonalne. Chcemy, by CBA podlegało Sejmowi, a nie jak do tej pory premierowi, tłumaczył Gowin.

W opinii Marka Borowskiego z Lewicy i Demokratów, premier powinien od początku prezentować jednoznaczne stanowisko w sprawie CBA. Polityk LiD podkreślił, że ta instytucja musi zostać odpolityczniona. Jego zdaniem potrzebna jest nowa ustawa, a Mariusz Kamiński, jako szef z nadania politycznego, powinien jak najszybciej przestać pełnić swoją funkcję.

REKLAMA

Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej zwrócił natomiast uwagę, że Kamiński jest twórcą CBA i nie można tutaj mówić o politycznej nominacji. Jak tłumaczył, jest to człowiek, którego poglądy polityczne polegały na tym, że tego typu instytucje trzeba stworzyć. Dlatego, jak przekonywał, premier powinien zachować więcej umiaru i powinien się zastanowić, czy sprawie wiarygodności jego rządu i walce z korupcją nie będzie służyć pozostawienie ustawy i utrwalenie mechanizmu, który został uruchomiony. "Minie kadencja, będzie można decydować inaczej" - dodał Jurek.

Wczoraj grupa ponad 30 znanych postaci życia publicznego skierowała do premiera list otwarty w obronie Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zwracają się w nim z prośbą o "rozwagę i obiektywizm, pozwalające mieć nadzieję, że eliminacja z naszego życia publicznego patologii będzie nadal wartością nadrzędną".

W liście można przeczytać, że celem nadrzędnym w budowie sprawnego demokratycznego państwa powinno być skuteczne przeciwdziałanie wszelkim przejawom patologii społecznej. Zdaniem sygnatariuszy listu, ważną rolę na tym polu pełni Centralne Biuro Antykorupcyjne. Podkreślają oni, że w krótkim czasie CBA odniosło wiele sukcesów, walcząc z korupcją. "Dlatego trudno zrozumieć, trwający od wielu tygodni bezprecedensowy, niekiedy wręcz histeryczny atak na tę instytucję i jej Szefa" - czytamy w liście.

List podpisali między innymi prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański, prezes Telewizji Publicznej Andrzej Urbański, były sędzia Trybunału Konstytucyjnego Wiesław Johann, były Rzecznik Interesu Publicznego Bogusław Nizieński, pisarz Marek Nowakowski, aktorka Ewa Dałkowska, poeta Leszek Długosz, muzyk Przemysław Gintrowski i historyk Rafał Żebrowski.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej