Politycy o strajkach, Euro 2012 i zagłuszaniu telefonów

Goście Salonu Politycznego Trójki zgodzili się, że podwyżki wynagrodzeń sektora publicznego są potrzebne.

2008-02-02, 10:43

Politycy o strajkach, Euro 2012 i zagłuszaniu telefonów

Goście Salonu Politycznego Trójki zgodzili się, że podwyżki wynagrodzeń sektora publicznego są potrzebne.

Szef "Solidarności" Janusz Śniadek zaprzeczył, że obecne wystąpienia jego związku zawodowego są motywowane politycznie. Związkowiec podkreślił, że podczas trwania rządów Prawa i Sprawiedliwości, "Solidarność" była znacznie bardziej aktywna niż przez ostatnie miesiące. Dodał, że dzięki działaniom związku zawodowego, którym kieruje, parlament ubiegłej kadencji podwyższył minimalne wynagrodzenie. Janusz Śniadek zaznaczył, że zwracał się do obecnego rządu w sprawie rozpoczęcia "rozmów systemowych" na temat społecznego porozumienia co do wzrostu wynagrodzeń w sektorze publicznym. W opinii Śniadka, dopiero gdy "Solidarność" poinformowała o możliwych protestach, rozpoczęto publicznie mówić o jej wcześniejszych propozycjach.

Janusz Śniadek.mp3 (222,93 KB) 

Wojciech Olejniczak uznał, że rząd musi przedstawić "realną perspektywę" wzrostu wynagrodzeń w sektorze publicznym. W opinii lidera Lewicy i Demokratów w sytuacji gwałtownego wzrostu wynagrodzeń w przedsiębiorstwach prywatnych, podwyżki dla budżetówki są niezbędne. 

REKLAMA

Mirosław Drzewiecki przyznał, że wezwania związków zawodowych są słuszne, ale należy brać pod uwagę zasobność kasy państwowej. Minister sportu podkreślił, że obecny gabinet zastał gotowy budżet, odziedziczony po gabinecie Jarosława Kaczyńskiego i jest związany ustaleniami zawartymi w tym dokumencie.

Mirosław Drzewiecki.mp3 (201,56 KB)

Marek Sawicki, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego dodał, że o ewentualnych podwyżkach należy rozmawiać w ramach Komisji Trójstronnej. 

Marek Sawicki.mp3 (197,42 KB)

REKLAMA

Adam Bielan wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego i rzecznik Prawa i Sprawiedliwości ponownie podkreślił, że narastające żądania płacowe są wynikiem obietnic przedwyborczych złożonych przez obecnie rządzących.

Adam Bielan.mp3 (80,62 KB)

Minister sportu Mirosław Drzewiecki powiedział, że organizacja Euro 2012 jest wielkim wyzwaniem dla wszyskich Polaków, nie tylko dla obecnego rządu. Minister podkreślił, że czas skończyć z szukaniem winnych za opóźnienia. 

Mirosław Drzewiecki.mp3 (115,31 KB)

REKLAMA

Eurodeputowny PiS Adam Bielan zarzucił Mirosławowi Drzewieckiemu, że obecny rząd nie wywiązuje się z obietnic, które złożył premier. Przypomniał słowa Donalda Tuska, który obiecywał, że "nie zmarnuje ani jednego dnia przygotowań do Euro". Wypomniał obecnej ekipie, że jak dotąd nie doszło do spotkania Komitetu Honorowego Euro 2012, co jego zdaniem świadczy o lekceważeniu tej sprawy. 

Adam Bielan.mp3 (80,62 KB)

Mirosław Drzewiecki podkreślił, że nie rozumie krytyki, która spadła na jego osobę, po publikacji raportu UEFA na temat przygotowań mistrzostw Europy. Przypomniał, że raport dotyczył okresu, w którym odpowiedzialność za przygotowania spoczywała na politykach PiS. Minister odrzucił zarzuty Adama Bielana. Podkreślił, że Komitet honorowy ma jedynie rangę reprezentacyjną. 

Lider SLD Wojciech Olejniczak przypomniał, że wniosek o organizację Euro 2012 złożył rząd SLD, imprezę przyznano w okresie, gdzy rząd tworzył PiS, a za przygotowania odpowiada dzisiaj rząd PO-PSL. Dlatego -tłumaczył - nie można zrzucać odpowiedzialności za zaniedbania na jedną ekipę rządową.

REKLAMA

Wojciech Olejniczak.mp3 (83,25 KB)

Goście Salonu Politycznego Trójki zgodzili się, że sprawa zagłuszania telefonów pielęgniarek okupujących Kancelarię Premiera latem ubiegłego roku, powinna zostać wyjaśniona przez prokuraturę. 

Mirosław Drzewiecki, minister sportu wyjaśnił, że sprawa jest bardzo istotna, gdyż pielęgniarki mogły być narażone na promieniowanie emitowane przez urządzenia zagłuszające. W opinii ministra, mogło to zagrozić ich zdrowiu. 

Mirosław Drzewiecki.mp3 (122,61 KB)

REKLAMA

Adam Bielan, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości uznał, że nagłośnienie informacji o zagłuszaniu to przykład na szukanie przez Platformę Obywatelską  tematów zastępczych. W opinii europosła PiS, wczorajsze spotkanie Donalda Tuska z częścią ministrów swojego rządu w sprawie zagłusznia telefonów było niepotrzebne w sytuacji gdy rząd ma ważniejsze kwestie do rozwiązania. 

Adam Bielan.mp3 (75,75 KB)

Według Wojciecha Olejniczaka, szefa Lewicy i Demokratów, informacje pojawiąjące się w prasie - między innymi o zagłuszaniu telefonów i niszczeniu nośników pamięci świadczą o nielegalnych działaniach poprzedniej administracji. 

Szef "Solidarności" Janusz Śniadek zauważył, że dyskusja o zagłuszaniu telefonów pielęgniarek toczy się w zastępstwie ważniejszych tematów. Dodał, że te kwestie powinna zbadać prokuratura, ale nie powinny one być przedmiotem spotkań szefa rządu z ministrami.

REKLAMA

Janusz Śniadek.mp3 (123 KB)

Wojciech Olejniczak uważa, że zarówno prezydent Kaczyński i premier Tusk zbyt wiele czasu poświęcają sobie nawzajem, a za mało konkretnym projektom. Olejniczak powiedział, że obydwaj politycy powinni wznieść się ponad osobiste urazy i skupić na merytorycznej pracy. 

Wedlug Olejniczaka zarówno po stronie prezydenta, jak i premiera brakuje woli współpracy. Przypomniał, że podczas jednego ze spotkań Donald Tusk i Lech Kaczyński deklarowali, że w sprawach ważnych dla kraju będą współpracować. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna. 

Eurodeputowany PiS-u Adam Bielan przekonywał, że głównym powodem nieporozumień na lini prezydent - premier jest deklaracja Donalda Tuska, który potwierdził, że ma zamiar ubiegać się o fotel Prezydenta RP. Rzecznik PiS-u zauważył, że premier Tusk prowadzi już kampanię wyborczą, która koncentruje się na atakowaniu głowy państwa. Zdaniem Bielana biorą w tym udział ministrowie jego rządu. Jako przykład podał sprawę powrotu Radosława Sikorskiego ze spotkania szefów MSZ w Brukseli. Według polityka PiS-u wrzawa jaką wywołało to wydarzenie, miała odwrócić uwagę opinii publicznej od problemów rządu. 

REKLAMA

W opini ministra rolnictwa Marka Sawickiego winę za złe stosunki premiera z prezydentem ponosi otoczenie prezydenta. Zdaniem polityka PSL, niektórzy ministrowie kancelarii zbyt wiele energi poświęcają na działania PR, znacznie mniejszą rzeczywistym działaniom. Jego opinię podzielił minister Mirosław Drzewiecki, który dodał, że działania kancelarii prezydenta nie pomagają w dobrej komunikacji między premierem a prezydentem i uderzają w autorytet władzy w Polsce.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej