Jarosław Gowin

2008-02-29, 07:59

Jarosław Gowin

Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej uważa, że kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich w 2010 roku najpewniej nie będzie Lech Kaczyński.

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej uważa, że kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich w 2010 roku najpewniej nie będzie Lech Kaczyński. Zdaniem posła, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Polskim Radiu w Prawie i Sprawiedliwości dyskutowana jest kandydatura Zbigniewa Ziobry. Parlamentarzysta dodał, że ewentualne potwierdzenie zarzutów stawianych Ziobrze może skonsolidować elektorat PiS. 

Gowin skomentował sondaż Rzeczpospolitej, w którym zapytano o poparcie dla ewentualnych kandydatów w wyborach w 2010 roku. Pierwsze miejsce z wynikiem 29 procent zajął Donald Tusk, drugi z wynikiem 15 procent jest Zbigniew Ziobro. Dopiero trzecie miejsce zajął obecny prezydent Lech Kaczyński. Poseł powiedział, że badanie jest dobrą wiadomością, gdyż Tusk ma dwukrotną przewagę nad najpoważniejszym rywalem. 

Parlamentarzysta pytany o to, czy Donald Tusk planuje startować w wyborach prezydenckich podkreślił, że każdy "pełnokrwisty" polityk myśli o tym. Dodał jednak, że Tusk ma świadomość, że aby zostać prezydentem, musi być wcześniej dobrym premierem.

Poseł Jarosław Gowin powiedział, że jego ewentualne wejście do Zarządu Platformy Obywatelskiej będzie wsparciem konserwatystów w partii. Dodał jednocześnie, że decyzja należy do Rady Krajowej PO i będzie podjęta demokratycznie. Oprócz Gowina w ścisłym kierownictwie partii ma się znaleźć również minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Jarosław Gowin mówił też, że w PO nie ma radykalnego podziału na liberałów i konserwatystów. Podkreślił również, że Platforma jest partią zintegrowaną. 

Parlamentarzysta przyznał, że jako umiarkowany konserwatysta jest zadowolony z zachowywania przez PO status quo w kwestiach zapłodnienia in vitro i obecności religii w życiu publicznym. Przypomniał, że patronem zachowania dotychczasowego stanu rzeczy był w latach 90-tych Jan Paweł II. 

Jarosław Gowin odniósł się także do sytuacji w krakowskich szeregach partii. Dodał, że w Krakowie dojdzie zapewne do zmian strukturalnych. To reakcja na doniesienia prasowe o konflikcie pomiędzy Gowinem i Janem Rokitą a młodymi działaczami partii, którzy mieli zbierać na posła kompromitujące materiały. Gowin podkreślił, że sytuację powinny rozstrzygnąć władze krajowe PO z Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Schetyną na czele.

Polecane

Wróć do strony głównej