Krzysztof Lisek
Gość porannych "Sygnałów Dnia" zapewnił, że nasz rząd wspiera Ukrainę w jej dążeniach do integracji ze strukturami Unii i NATO.
2008-03-29, 07:28
Posłuchaj
Krzysztof Lisek z PO ocenia, że wizyta Donalda Tuska w Kijowie powinna zamknąć dyskusję o polskiej polityce wobec Ukrainy. Gość porannych "Sygnałów Dnia" zapewnił, że nasz rząd wspiera Ukrainę w jej dążeniach do integracji ze strukturami Unii i NATO.
Poseł Platformy Obywatelskiej nie zgodził się z opinią profesora Osadczuka, który na łamach Rzeczpospolitej skomentował, że wizyta Tuska nie miała wymiaru historycznego, ani nie przyniosła oczekiwanych skutków. Krzysztof Lisek ocenia, że Ukraina może liczyć na pomoc Warszawy, a wizyta premiera oprócz wymiaru symbolicznego zaaowocowała opracowaniem kilku projektów umów między obydwoma krajami.
Odnosząc się do gróźb europejskiej federacji piłakarskiej, Lisek zaznaczył, że Polska i Ukraina muszą skoncentrować się na pracach w ramach przygotowań do EURO 2012. Poseł dodał, że zarówno Kijów, jak i Warszawa priorytetowo traktują przygotowywania do tej imprezy.
Poseł PO uważa, że w sprawie Traktatu Lizbońskiego Platforma Obywatelska zgadza się na daleko idące ustępstwa wobec PiS. Gość "Sygnałów Dnia" zapowiedział jednak, że jego ugrupowanie nie poprze propozycji, które są sprzeczne z Konstytucją.
REKLAMA
Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia, wypowiadając się w kontekście dzisiejszego spotkania prezydenta i premiera w Juracie podkreślił, że liczy na kompromis, jednak musi on zostać zawarty w oparciu o panujące prawo. Poseł PO odniósł się tym samym do propozycji ustawy zaprezentowanej przez Pałac Prezydencki, mówiącej o możliwości ratyfikacji Traktatu przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jego zdaniem polscy konstytucjonaliści są zgodni, że zapisy zawarte w tym projekcie ustawy nie mogą zawierać innych obwarowań, poza przyznaniem prezydentowi upoważnienia do takich działań. Platforma jest jednak otwarta na wszelki dialog, który doprowadzi do zgodnego z prawem ratyfikowania Traktatu Lizbońskiego - zaznaczył Krzysztof Lisek.
REKLAMA