Publicyści o nepotyźmie w PSL i o procesie autorów stanu wojennego

Publicyści komentowali wypowiedź Marka Sawickiego, który powiedział w Sygnałach Dnia, że media niesłusznie oskarżają PSL o wszystkie patologie w ministerstwie rolnictwa.

2008-09-13, 10:02

Publicyści o nepotyźmie w PSL i o procesie autorów stanu wojennego

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Goście Salonu Prasowego Trójki mówili o nepotyzmie w polskiej polityce. Publicyści komentowali wypowiedź Marka Sawickiego, który powiedział w Sygnałach Dnia, że media niesłusznie oskarżają PSL o wszystkie patologie w ministerstwie rolnictwa.

Zdaniem Piotra Semki z "Rzeczpospolitej" zarzut, że środowisko PSL jest szczególnie podatne na nepotyzm, ma oparcie w faktach.

Redaktor naczelny tygodnika "Wprost" Stanisław Janecki zauważył, ze zarzuty nepotyzmu nie zaszkodzą Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Według niego nie doceniamy siły elektoratu tej partii, zwłaszcza dwóch grup - strażaków i kół gospodyń wiejskich.

Z kolei zdaniem Marka Zająca z dziennika "Polska", PSL jest obecnie partią schyłkową. Nepotyzm, który szerzy się w jej strukturach na wysokich i niskich szczeblach, nie pozwala jej w pełni wykorzystać swojego potencjału. Jak powiedział publicysta dziennika "Polska", PSL mogłoby umocnić swoją popularność wśród wyborców z małych miasteczek, gdyż ma silne struktury lokalne.

REKLAMA

Redaktor naczelny "Trybuny" Wiesław Dębski przypomniał natomiast, że PSL nie jest jedyną partią dotkniętą przez nepotyzm. Zamieszanie wokół obsady stanowisk w instytucjach kierowanych przez tę partię odwraca uwagę od tego, że w spółkach skarbu państwa są zatrudniani ludzie, popierani przez Platformę Obywatelską - powiedział Wiesław Dębski.

Goście "Salonu Prasowego Trójki" nie są zgodni co do oceny procesu autorów stanu wojennego. Proces rozpoczął się wczoraj w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Na ławie oskarżonych zasiada siedem osób, wśród nich Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak, Florian Siwicki i Stanisław Kania.

Według redaktora naczelnego tygodnika "Wprost" Stanisława Janeckiego przyklady z innych państw pokazują, że proces autorów stanu wojennego ma sens. Publicysta dodał jednak, że jego zdaniem lepszym zarzutem niż udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym były zarzut przeprowadzenia zamachu stanu i wykorzystania armii przeciwko społeczeństwu. Stanisław Janecki uważa, że dotychczasowy brak rozliczenia sprawców stanu wojennego to efekt zastraszenia części sędziów biorących udział w procesach, którzy mogli się bać ujawnienia swojej PRL-owskiej przeszłości.

Także Piotr Semka z "Rzeczpospolitej" jest zdania, że proces powinien zostać przeprowadzony, a winni muszą ponieść karę. Szczególnie ważne jest osądzenie Jaruzelskiego - podkreślił publicysta, według którego generał powinien zostać skazany na karę więzienia. Zdaniem Semki tylko państwa, które potrafią określić co było zdradą, a co nie, mają rację bytu.

REKLAMA

Wiesław Dębski z "Trybuny" ma tymczasem wątpliwości co do sensu przeprowadzania procesu. Publicysta dodał, że zarzut udziału w zorganizowanej grupie zbrojnej przestępczej jest całkowicie bezpodstawny i nie ma szans na podtrzymanie go. Jak dodał, część z oskarżonych dziś osób doprowadziła do obrad Okrągłego Stołu, bez którego nie byłoby przemian 1989 roku. Dębski podkreslił, że niezależnie od ostatecznego werdyktu sądu, społeczeństwo zawsze będzie podzielone co do oceny stanu wojennego.

Marek Zając z dziennika "Polska" wyraził z kolei nadzieję, że proces pozwoli na obalenie mitu, iż istniało realne zagrożenie radziecką interwencją w Polsce. Zdecydowana większość historyków uważa, że takiego zagrożenia nie było - podkreślił publicysta.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej