Bogdan Borusewicz
Bogdan Borusewicz uważa, że spór między prezydentem a ministrem spraw zagranicznych to zła gra interesami Polski za granicą. Zdaniem marszałka Senatu, każdy widzi, że spór taki istnieje i że "iskrzy" na linii prezydent - szef MSZ.
2008-05-08, 08:30
Posłuchaj
Bogdan Borusewicz uważa, że spór między prezydentem a ministrem spraw zagranicznych to zła gra interesami Polski za granicą. Zdaniem marszałka Senatu, każdy widzi, że spór taki istnieje i że "iskrzy" na linii prezydent - szef MSZ.
Marszałek powiedział w Sygnałach Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że niespotykaną jest sytuacja, w której prezydent nie powołuje kilkudziesięciu ambasadorów, proponowanych przez szefa dyplomacji. W konsekwencji ministerstwo spraw zagranicznych wysyła na placówki zagraniczne nie ambasadorów, lecz charge de affairs. Stanowi to obniżenie rangi polskich przedstawicieli za granicą i źle służy interesowi Polski. Często bowiem taki dyplomata nie ma takich możliwości działania, jakie miałby ambasador.
Bogdan Borusewicz powiedział, że podobało mu się wczorajsze wystąpienie sejmowe szefa MSZ, Radosława Sikorskiego. Marszałek Senatu uważa, że Sikorski nakreślił właściwe kierunku polskiej polityki zagranicznej.
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz opowiada się za przekształceniem szpitali w spółki. Jego zdaniem, jeśli się tego nie zrobi, to długi placówek służby zdrowia wciąż będą rosły.
REKLAMA
W Sygnałach Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia Marszałek Senatu odniósł się do propozycji, o której informuje dzisiejsza "Rzeczpospolita". Według tych doniesień, Platforma Obywatelska chce, aby wszystkie szpitale przekształciły się w spółki. Pozwoli to samorządom na sprawne zarządzanie placówkami lub ich szybką sprzedaż. Borusewicz podkreślił, że dotychczasowe projekty reformy służby zdrowia nie rozwiązywały kompleksowo istniejących problemów.
Według "Rzeczpospolitej", że przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego ma być obowiązkowe, a nie - jak do tej pory zapowiadano - dobrowolne. Samorządy nadal będą miały możliwość sprzedaży całych szpitali przekształconych w spółki.
Bogdan Borusewicz uważa, że spór między prezydentem a ministrem spraw zagranicznych to zła gra interesami Polski za granicą. Zdaniem marszałka Senatu, każdy widzi, że spór taki istnieje i że "iskrzy" na linii prezydent - szef MSZ.
Marszałek powiedział, że niespotykaną jest sytuacja, w której prezydent nie powołuje kilkudziesięciu ambasadorów, proponowanych przez szefa dyplomacji. W konsekwencji MSZ wysyła na placówki zagraniczne nie ambasadorów, lecz charge d' affairs. Obniża to rangę polskich przedstawicieli za granicą i źle służy interesowi Polski.
REKLAMA
Bogdan Borusewicz odniósł się też do zaprzysiężenia prezydenta Rosji. Jego zdaniem, Dmitrij Miedwiediew ma zaufanie Władimira Putina, ale nie oznacza to, że będzie kroczył jego śladami. Borusewicz uważa, że Polska powinna utrzymywać dobre stosunki z nową rosyjską władzą. Podobne, dobre relacje, Polska powinna mieć też z Chinami, gdzie z prawami człowieka jest znacznie gorzej.
Według Bogdana Borusewicza powinniśmy pamiętać, że Rosja to nie Związek Radziecki. Wprawdzie w rosyjskim społeczeństwie pozostała mentalność imperialna i nostalgia za imperium, ale jest to kraj, który wciąż się zmienia.
REKLAMA