Andrzej Rychard o PiS
Socjolog Andrzej Rychard uważa, że Prawo i Sprawiedliwość w trakcie weekendowego kongresu nie przedstawiło oferty, która mogłaby przekonać większość wyborców.
2010-03-08, 08:53
Gość audycji Sygnały Dnia w 1 Pierwszym Polskiego Radia zwraca uwagę, że w trakcie obrad nie było widać "ognia", a pozycja silnej opozycji może demotywować PiS do walki. Tłumaczy, że ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego ma gwarancję bycia drugim na scenie politycznej.
Andrzej Rychard ocenia, że PiS wciąż nie jest zdolny do przeprowadzenia diagnozy dotyczącej powodów przegrania poprzednich wyborów i błędów popełnionych podczas dwuletnich rządów.
Według profesora Rycharda koalicja PiS z SLD, o możliwości której mówią niektórzy politycy, zostałaby odebrana przez elektorat partii Jarosława Kaczyńskiego jako zdrada. Przypomina, że PiS wyrósł ze sprzeciwu wobec komunistycznemu dziedzictwa, z którym SLD nie potrafiło do końca sobie poradzić.
REKLAMA
W trakcie weekendowego kongresu PiS ponad tysiąc delegatów dokonało między innymi ponownego wyboru Jarosława Kaczyńskiego na przewodniczącego partii, zaapelowało do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o ponowny start w wyborach i wezwało rząd do skutecznych działań w obronie Polaków na Białorusi.
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA