Wąłęsa o zmianach w konstytucji
Lech Wałęsa podtrzymuje poparcie dla Bronisława Komorowskiego jako kandydata na głowę państwa. Były prezydent, który gościł w Salonie Politycznym Trójki, uważa, że trudno powiedzieć, któremu z kandydatów Platformy lepiej idzie kampania - Bronisławowi Komorowskiemu czy Radosławowi Sikorskiemu.
2010-03-11, 08:37
Lech Wałęsa jest przekonany, że prezydent naszego kraju ma do odegrania ważną rolę na arenie międzynarodowej. Zwrócił uwagę, że Polska w Unii Europejskiej może być krajem, który sygnalizuje zagrożenia dla naszego kontynentu.
Lech Wałęsa uważa, że należy wprowadzić zmiany w konstytucji, które jasno określą podział władzy między prezydentem i rządem. Jego zdaniem, przez następne dziesięć lat szerokie kompetencje powinien mieć prezydent - tak, by miał między innymi prawo wprowadzania różnych rozwiązań poprzez dekrety. Po dziesięciu latach można wrócić do systemu, w którym prezydent i rząd współpracują na równorzędnym poziomie.
Za wcześnie na koalicję SLD-PiS
Lech Wałęsa uważa, że jeszcze nie nadszedł czas, w którym polska prawica i lewica może się porozumieć między podziałami. Były prezydent odniósł się w ten sposób do spekulacji o ewentualnej koalicji PiS z SLD.
Zdaniem Lecha Wałęsy, taki sojusz nie byłby niczym nagannym. Były prezydent zaznaczył, że w interesie naszego kraju jest jedność i takie relacje między ugrupowaniami politycznymi, w których różnice programowe nie umożliwiają współpracy.
REKLAMA
Lech Wałęsa zwrócił jednak uwagę, że niektórym politykom, którzy obecnie chcą takiej koalicji, może chodzić po prostu o własną karierę a nie o inters państwa.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA