Wojciech Szarama
Przewodniczący sejmowej komisji ustawodawczej Wojciech Szarama powiedział, że zgodnie z prawem podsłuchy mogą być zakładane wtedy, kiedy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa.
2009-10-20, 08:07
Posłuchaj
Przewodniczący sejmowej komisji ustawodawczej Wojciech Szarama powiedział, że zgodnie z prawem podsłuchy mogą być zakładane wtedy, kiedy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Polityk PiS-u, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Polskim Radiu odniósł się do sprawy przetrzymywania przez ABW stenogramów z podsłuchów dziennikarzy Cezarego Gmyza i Bogdana Rymanowskiego. Zdaniem posła takie praktyki są sprzeczne z prawem. Wojciech Szarama przyznał, że zakładanie podsłuchów jest powszechną praktyką, stosowaną przez służby specjalne, które dzięki temu mogą pozyskiwać potrzebne informacje. Zaznaczył jednak, że trzeba reagować na sytuacje, w których te instytucje podsłuchują obywateli, łamiąc procedury.
Prokurator krajowy Edward Zalewski postanowił wczoraj, że śledztwo w sprawie podsłuchów dziennikarzy będzie prowadzić jedna z prokuratur podległych Prokuraturze Apelacyjnej w Poznaniu. Zapadła też decyzja, że doniesienie o popełnieniu przestępstwa w sprawie rzekomego podsłuchiwania adwokata Romana Giertycha, którego złożenie prawnik zapowiedział, zostanie rozpatrzone przez prokuraturę poznańską.
Wojciech Szarama z PiS powiedział, że komisja śledcza, badającą tak zwaną aferę hazardową, powinna powstać podczas tego posiedzenia Sejmu.
REKLAMA
Gość "Sygnałów Dnia" zwrócił uwagę, że dążą do tego klubu PiS, Lewicy i PSL. Zdaniem Wojciecha Szaramy, który przewodniczy sejmowej komisji ustawodawczej, klub PO nie okazuje pod tym względem takiego zdecydowania. Polityk PiS zasugerował, że posłowie PO prowadzą konsultacje z klubem PSL w sprawie kierunku prac komisji i obsady jej prezydium.
Wojciech Szarama podkreślił, że na czele komisji hazardowej powinien stanąć przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości. Gość Polskiego Radia argumentował, że jego klub dysponuje wieloma kandydatami, którzy - jako doświadczeni prawnicy - mogliby od razu pokierować pracami tego gremium. Polityk uważa, że komisji nie powinien przewodniczyć polityk PO, gdyż zakres jej prac dotyczy afery, w którą są zamieszani członkowie tej partii. Poseł PiS ocenił, że przedstawiciele PO próbują "rozmyć" zakres prac komisji, domagając się, by zajęła się one także sprawą dopłat do gier hazardowych za rządów PiS i Lewicy.
REKLAMA