Adam Bielan

Adam Bielan powiedział, że PiS nie zgodzi się na redukcję budżetu państwa z pominięciem parlamentu. Chodzi o kwotę 17 miliardów złotych oszczędności, które Donald Tusk planuje uzyskać z ministerstw.

Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości powiedział w Salonie Politycznym Trójki, że nie jest w stanie zrozumieć działań rządu. Bielan wyraził zdziwienie, że dopiero wczoraj rząd zmienił koncepcję dotyczącą wydatków budżetowych. Zdaniem Bielana, jeszcze tydzień temu ministrowie Tuska przekonywali, że nie ma żadnej dziury budżetowej i nie będą potrzebne korekty w finansach państwa. Bielan wyraził zaniepokojenie, że cięcia wydatków uniemożliwią realizacje inwestycji. Polityk przypomniał także, że już pod koniec września szef PiS Jarosław Kaczyński proponował premierowi rozmowę na temat kryzysu. Jak podkreślił, została ona zignorowana.

Adam Bielan stwierdził, że w rządzie panuje "totalny chaos", zaś opozycja oczekuje konkretnych działań od rządu. Polityk dodał, że PiS zareagowałby znacznie wcześniej na kryzys gospodarczy.

Bielan prognozuje, że winnym sytuacji gospodarczej okaże się minister finansów Jacek Rostowski, który - jak powiedział rzecznik PiS - nie przetrwa na stanowisku do końca roku.

REKLAMA

Adam Bielan powiedział, że Donald Tusk wykorzystał sytuację osobistą Kazmierza Marcinkiewicza, by pozbyć się niewygodnego i zarazem bardzo popularnego rywala. Zdaniem Bielana, właśnie dlatego Donald Tusk pozbawił Marcinkiewicza możliwości kandydowania do Parlamentu Europejskiego z listy PO.

Bielan powiedział, że zamieszanie wokół Marcinkiewicza uniemożliwia mu na pewien czas powrót do polityki.

Według GfK Polonia, który na zlecenie "Rzeczpospolitej" realizował sondaż sprawie Marcinkiewicza, rozwód nie przeszkodzi byłemu premierowi w dalszej karierze politycznej - tak uważa 54 proc. respondentów.