Profesor Lech Wyszczelski o Rosji
Profesor Lech Wyszczelski uważa, że Polska ma zasłużenie wielki udział w obchodach rocznicy zakończenia II Wojny Światowej w Moskwie. Historyk z Akademii Obrony Narodowej nawiązał do faktu, że w paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie będą maszerować polscy żołnierze.
2010-05-08, 09:39
Profesor Lech Wyszczelski, który był gościem Sygnałów Dnia, uważa, że Polsce należy się taki udział w tych uroczystościach. Gość Sygnałów przypomniał, że w działaniach wojennych II Wojny Światowej brało udział 600 tysięcy polskich żołnierzy i był to czwarty co do liczebności kontyngent wśród armii krajów sprzymierzonych. Historyk dodał, że wysiłek militarny Polski na froncie był ogromny i liczył się w Europie.
Gość Sygnałów nie zgodził się z tezą jakoby koniec działań wojennych w Europie zapoczątkował wpływy sowieckie w Polsce. Jego zdaniem, zostało to już przypieczętowane na konferencjach w Teheranie, a następnie w Jałcie. To wtedy podzielono Europę na strefy, wytyczono polską granicę wschodnią, a Polska znalazła się w radzieckiej strefie wpływów, za zgodą przywódców Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Pełniący obowiązki prezydenta Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski udaje się z dwudniową wizytą do Moskwy. Po przylocie spotka się z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem, a jutro- z przywódcami Francji, Niemiec i Izraela. Bronisław Komorowski weźmie także udział w niedzielnych obchodach zakończenia II wojny światowej w Europie.
REKLAMA
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA