Gowin: prezentacja rozmów z wieży była spóźniona
Zdaniem Gowina, odpowiedzialność za tę sytuację spoczywa na całej Platformie Obywatelskiej, nie zaś na ministrze spraw wewnętrznych Jerzym Millerze.
2011-01-22, 14:55
Posłuchaj
Poseł pytany w Programie Trzecim Polskiego Radia dlaczego marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna skrytykował rząd za spóźnioną reakcję na raport MAK, powiedział, że zgadza się z opinią Schetyny iż reakcja ta była spóźniona.
Gowin zaznaczył , że mówiąc o spóźnionej reakcji ma na myśli prezentację nagrań z wieży jaką przedstawili członkowie komisji ministra Jerzego Millera i on sam. Przedstawienie nagrań rozmów kontrolerów, było rekacją na przedstawiony przez MAK raport w sprawie katastrofy smoleńskiej. - Lepiej byłoby gdyby ta reakcja nastąpiła natychmiast, jeszcze w dniu prezentacji raportu MAK-u - powiedział Gowin w "Śniadaniu w Trójce". Jego zdaniem, to także miał na myśli marszałek Schetyna, a dorabianie do wypowiedzi Schetyny " teorii o spisku czy walce wewnętrznej ( w PO) , to bzdury". Gowin dodał, że sprawa MAK-u jest na tyle poważna, że nie można się tu kierować względami wewnątrzpartyjnymi.
Zdaniem Gowina, odpowiedzialność za tę sytuację spoczywa na całej Platformie Obywatelskiej, nie zaś na ministrze spraw wewnętrznych Jerzym Millerze .
Gowin podkreślił, że już od kwietnia strona polska dysponowała materiałem , który stawiał w innym świetle kwestię odpowiedzialności polskich pilotów.
Politycy, którzy gościli w "Śniadaniu w Trójce" w większości podkreślali, że ekipa rządząca nie ma spójnego stanowiska w sprawie raportu końcowego MAK. W ocenie Elżbiety Jakubiak z PJN, premier Tusk w Sejmie zamiast odpowiadać na zastrzeżenia posłów w sprawie raportu MAK, koncentrował się na atakowaniu opozycji. Wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska z PSL uważa natomiast, że szef rządu wcale nie powinien był się spieszyć z zajmowaniem stanowiska w sprawie raportu MAK. Jej zdaniem w sprawie raportu najpierw powinni się wypowiedzieć polscy specjaliści.
REKLAMA
Odmienne stanowiska ministerstw w sprawie raportu MAK
Europoseł SLD Janusz Zemke podkreślił, że w kwestii raportu MAK rząd powinien mówić jednym głosem. Zaznaczył jednak - że różne resorty - MON, MSWiA zajmują w tej kwestii stanowiska odmienne. Inne sprawy w tej kwestii podnoszą też - według posła - Edmund Klich, premier czy "bardzo ostrożny w słowach", prezydent.
Wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński z PiS podkreślał w "Śniadaniu w Trójce", że brak zdecydowanej reakcji ekipy rządzącej na raport MAK w sprawie katastrofy smoleńskiej, pokazuje jej nieudolność. Doradca prezydenta Henryk Wujec ocenia tymczasem, że Platforma Obywatelska uczciwie próbuje rozwiązać kwestię niekompletnego raportu rosyjskiej Komisji. Dodał, że premier próbował w Sejmie w stonowany sposób odpowiadać na zarzuty opozycji, nie używając sprawy tragedii smoleńskiej do gier politycznych.
rr
REKLAMA
REKLAMA