"Libijczycy demonstrują, bo nie mają perspektyw"
- Demonstrują, bo nie ma pracy, nie ma perspektyw, a ich świadomość polityczna jest rozbudzona – mówi o demonstracjach w Libii dr Katarzyna Górak-Sosnowska ze Szkoły Głównej Handlowej.
2011-02-17, 15:50
Posłuchaj
W opinii warszawskiej akademiczki demografia ma znaczący wpływ na to, co obecnie się dzieje w tym rządzonym od 42 lat przez Muammara Kadafiego kraju.
- To są 20-, 30-latkowie, którzy burzą się bo mają rozbudzoną świadomość polityczną i nie tylko – tłumaczyła w Polskim Radiu. Doktor przypomniała, że w latach 70. i 80. miały miejsce reformy edukacyjne i upowszechnienie edukacji. Po tych reformach wykształciło się już całe pokolenie, które dziś protestuje na ulicach Bengazi i mniejszych miejscowości.
- Głównie demonstrują osoby, które mają dostęp do internetu. Bengazi to odpowiednik polskiego Krakowa, czyli śmietanka intelektualna, mająca dostęp do nowoczesnych technologii – mówi o drugim co do wielkości mieście w Libii, gdzie trwają od trzech dni protesty i walki z policją.
Według różnych szacunkach od poniedziałku w starciach w Bengazi zginęło od 5, do 14 osób.
REKLAMA
tan
REKLAMA