"Kolejarze wybrali najgorszy moment na strajk"
Poseł PSL, Janusz Piechociński uważa, że związkowcy nie powinni utrudniać życia pasażerów i strajkować w godzinach ich dojazdu do pracy.
2011-07-05, 21:28
Posłuchaj
Między godziną 7.00 a 9.00 zastrajkowali związkowcy Przewozów Regionalnych, którzy domagają się podwyżki w wysokości 280 złotych. W całej Polsce stanęło około trzystu pociągów regionalnych.
Zdaniem Janusza Piechocińskiego, podwyżka rzędu 280 złotych to konieczność znalezienia ponad stu milionów złotych, których samorządy nie mają. Poseł PSL powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że związkowcy powinni byli się dobrze zastanowić nad strajkowaniem.
- Jest tyle negatywnych opinii na temat kolei i kolejarzy, że liderzy związkowi powinni wyczuwać, kiedy strajk ma zwrócić uwagę na problem, ale tak, żeby nie psuć opinii i przede wszystkim nie wystawiać na kłopoty pasażerów - powiedział na antenie radiowej Jedynce polityk.
Janusz Piechociński podkreślił także, że firma Przewozy Regionalne ma spore długi i związkowcy jeszcze utrudniają funkcjonowanie spółki. Zdaniem posła, trzeba spółce pomóc wyjść na prostą, a problemem są nie tylko płace pracowników, ale stan infrastruktury kolejowej i brak nowoczesnego taboru.
REKLAMA
Związkowcy mają nadzieję, że w ciągu kilku dni właściciele spółki zasiądą do rozmów ze związkowcami. Zdaniem pracowników, ich żądania są od wielu lat lekceważone, przez co cierpliwość związkowców skończyła się.
W poniedziałek zarząd spółki zaproponował związkowcom podwyżki od października w wysokości 130 złotych. Propozycja została odrzucona.
aj
REKLAMA