Ukraińska prasa o przedterminowych wyborach
Decyzja Wiktora Juszczenki o przedterminowych wyborach nie była dla ukraińskiej prasy zaskoczeniem. Dzienniki zastanawiają się jedynie nad kosztami kampanii i tym, jak będą wyglądały listy wyborcze.
2008-10-09, 07:16
Decyzja Wiktora Juszczenki o przedterminowych wyborach nie była dla ukraińskiej prasy zaskoczeniem. Dzienniki zastanawiają się jedynie nad kosztami kampanii i tym, jak będą wyglądały listy wyborcze.
Gazeta Dieło pisze, że właściwie wszystkie główne partie zakończyły już układanie list wyborczych. Najtrudniejsza sytuacja panuje w proprezydenckiej Naszej Ukrainie, która do wyborów pójdzie prawdopodobnie jako Blok Wiktora Juszczenki. W pierwszej piątce ma znaleźć się Rajisa Bohatyriowa - uznawana za osobę Rinata Achmetowa, najbogatszego Ukraińca, który jednocześnie wspiera prorosyjską Partię Regionów.
Segodnia przewiduje, że tegoroczna kampania będzie skromniejsza, ponieważ sponsorów ugrupowań nie stać na organizowanie w każdym roku nowych wyborów. Ukraińcy wybierają parlament już 3 rok z rzędu. I tak jednak będą to duże kwoty, dla partii liderów wynoszą po około 100 milionów dolarów. Więcej zarobią zapewne studenci, którzy występują jako wynajmowani zwolennicy poszczególnych ugrupowań: ze względu na trudne jesienno-zimowe warunki pracy, stawka może wynieść nawet 250 hrywien dziennie, czyli około 120 złotych.
REKLAMA